A to ciekawe, ze prowadzimy off topic na temat najlepszego dowódcy.
Najlepszy gracz sklada sie z wielu elementow, skill, glowa na karku, umiejetnosc operowania konten co do joty w kazdym jego calu, organizacja wojska oraz jego manewrowanie, intuicja, wyczucie przeciwnika i mase, mase innych rzeczy.
Glupie jest gadanie, ze ktos nie dociagnal swiata do konca to nie jest tak dobry. Drodzy panstwo, teraz swiaty sie zamykaja po ilu? Poltorej roku? Roku? Nawet mniej... Tyle ciagnac nie jest jakims wybitnym wyczynem. Zobaczcie na świat pierwszy, nie tak dawno zamykany. Ponad 10 lat?!! To jest wyczyn. I uwazam, ze ktos kto potrafi grac na najwyzszych obrotach przy 300 wiochach, tak samo moze grac na najwyzszych przy 3000, bo jak to nagle skilla zabrakło?
Wszystko zalezy od checi, motywacji.
Nero, kto wiedzial jakim jest czlowiekiem wie, ze chlop przy starych swiatach nie dogralby do konca. Dlaczego? Krecilo go naparzanie od startu, ta anonimowosc w tym, ze co start zmienial nick, mysle, ze przez rzesze hejterow bylo to jemu na reke. To, ze o nim caly czas mowiono, on sie tym karmil i na fo jeszcze swoim charakterem, arogancja, lekcewazeniem, sprawial, ze nie jednemu sie gotowalo. Tez, ze startowal bez ekipy, od zera, zawsze udalo mu sie cos ulepic i tworzyc silne plemie, mowa o 40 z Sympatycznym. Jego walki z Karpiem czy Keymilem o topki to w ogole historia.
Prwda jest taka, ze niemalze od poczatku plemion jego nick jest ciagle wspominany jako legenda, jako czlowiek, ktory jest najlepszy, zawsze brany pod uwage jako murowany faworyt do topki gdzie by nie startowal, nawet teraz panowie o nim debatujecie, a on juz ladnych kilka lat nie gra. To chyba o czyms swiadczy
Milej dyskusji