Wystarczy czytać ze zrozumieniem. W totalnym rozrachunku przejętych wiosek wyszli na 0.z ciekawości
dlaczego nigdy nie wspominasz o nas, mimo że mamy najciekawszą sytuacje lol
piszesz że po 5 dniach Buczki i Rebels wychodza na 0
View attachment 46402
tymczasem ich 5 dni na 0xd
nie jestem pewien, ale możesz dowiedzieć się z postu że pytanie nie było skierowane do Ciebie, tylko do Stukniętego, gdzie napisałem że pytam z ciekawości, a nie że mam o to problem.Wystarczy czytać ze zrozumieniem. W totalnym rozrachunku przejętych wiosek wyszli na 0.
Inna sprawą jest to, że Stuknięty nigdy nie rozpisywał się na temat wojen, więc nie rozumiem czemu miałby poświęcać wam więcej miejsca w swoim "podsumowaniu" niż reszcie. Świat nie kręci się dookoła Bellum.
Wydaje mi się że będą mieli co robić gdzie indziejFine sie zaraz zatrzyma gdy tylko skoczą sie wioski Nazwy
Ale juz nie bedzie tak łatwo Bo przypomne ze Plecaki to jedyny wróg Fine od początku świata więc w sumie i tak nie mozna powiedzieć że to było łatwoWydaje mi się że będą mieli co robić gdzie indziej
już wylewamy beton, najwyżej jakości przy fine heheWydaje mi się że będą mieli co robić gdzie indziej
Nie takie betony pękałyjuż wylewamy beton, najwyżej jakości przy fine hehe
Jakiej dysproporcji? mamy 3340 wiosek i bijemy sie vs 2215 wiosek zbitych w jednym miejscu rebels/buczki, po drugiej stronie mapy kolejny front z plemieniem na ktore wbiły jeszcze jutrzaki do rady i na konta frontowe 1735 wioski, od północy w nieprzygotowany front kosa wjazd bez wypowiedzenia, czy zapowiedzenia albo jednego słowa MS 1433 wioski, jeszcze 500 wiosek on NOFEAR ktore nas rownież atakuje ale na mapie go nie ma, samo to daje 3340 wiosek vs około 4500 wiosek rozscianych po kazdej stronie naszego plemienia. To juz lepiej sie bic z dwa razy wiekszym na jednym froncie niż z kazdej strony po trochu, bo nie umiescisz wszedzie twoich najlepszych frontowcow, nie obstawisz wszystkiego, a tak jeden front mozna zabetonowac i walic wszystkim zamiast dzielic nie dosc, ze radnych na fronty to jeszcze wojsko i graczy. A jeszczze zaraz fine dojdzie ktore ma wiecej wiosek od nas 3780, ile to juz jest ? 3340 wiosek vs ponad 8k? 2,5 razy wiecej i to z kazdej strony, niesamowici jestescie, teraz walczac w przewadze ms i ra wbijaja akcjami milionowymi w RA i wbijaja kilka wiosek na paru warzywach z rozbiorki, czy rebelso buczkow akcja wbijajaca za -3. Smiech na sali ten swiat, w miedzy czasie fiesta i ak oddaja swiat bo jak fine sie tu wbije i podpisze z witam to pograneOd dwóch tygodni wasz bilans vs Rebels to 0, nie wiem czy to ratunek dla Bell - cios miłosierdzia, żeby nie musieli się już męczyć
A przypominam o dysproporcji posiadanych wiosek!
Tak tylko przypomnę, że wy, Bellumy, wbijaliście w RA w sytuacji, kiedy mieliśmy jeszcze front z MS i potencjalny z Witam (przewaga wiosek była znacznie większa niż przy obecnej wojnie) + kosa, która rozbiła kompletnie front i dzięki której obecne statystyki wojenne wyglądają jak wyglądają (ale już stopniowo odrabiamy).Jakiej dysproporcji? mamy 3340 wiosek i bijemy sie vs 2215 wiosek zbitych w jednym miejscu rebels/buczki, po drugiej stronie mapy kolejny front z plemieniem na ktore wbiły jeszcze jutrzaki do rady i na konta frontowe 1735 wioski, od północy w nieprzygotowany front kosa wjazd bez wypowiedzenia, czy zapowiedzenia albo jednego słowa MS 1433 wioski, jeszcze 500 wiosek on NOFEAR ktore nas rownież atakuje ale na mapie go nie ma, samo to daje 3340 wiosek vs około 4500 wiosek rozscianych po kazdej stronie naszego plemienia. To juz lepiej sie bic z dwa razy wiekszym na jednym froncie niż z kazdej strony po trochu, bo nie umiescisz wszedzie twoich najlepszych frontowcow, nie obstawisz wszystkiego, a tak jeden front mozna zabetonowac i walic wszystkim zamiast dzielic nie dosc, ze radnych na fronty to jeszcze wojsko i graczy. A jeszczze zaraz fine dojdzie ktore ma wiecej wiosek od nas 3780, ile to juz jest ? 3340 wiosek vs ponad 8k? 2,5 razy wiecej i to z kazdej strony, niesamowici jestescie, teraz walczac w przewadze ms i ra wbijaja akcjami milionowymi w RA i wbijaja kilka wiosek na paru warzywach z rozbiorki, czy rebelso buczkow akcja wbijajaca za -3. Smiech na sali ten swiat, w miedzy czasie fiesta i ak oddaja swiat bo jak fine sie tu wbije i podpisze z witam to pograne
No odrabiacie bo ci ludzie ktorzy uciekli do nas przynajmniej część to myślała, że dostana tone deffa offow pod siebie i darmy beda wbijac, jak sie okazalo ze trzeba cos grać to czesc (nie wszyscy) uznali, ze nie beda bronic nawet kont rzucili zastem losowo, albo nie i sobie poszli wiec ciezko na kims takim nie wbijac jak bilismy w inna czesc mapyTak tylko przypomnę, że wy, Bellumy, wbijaliście w RA w sytuacji, kiedy mieliśmy jeszcze front z MS i potencjalny z Witam (przewaga wiosek była znacznie większa niż przy obecnej wojnie) + kosa, która rozbiła kompletnie front i dzięki której obecne statystyki wojenne wyglądają jak wyglądają (ale już stopniowo odrabiamy).
Jakoś ta narracja nie miała miejsca, kiedy to my byliśmy ofiarami oprawcy. Sami sobie skopaliście sytuację swoją nieudolną dyplomacją i teraz musicie ponieść tego konsekwencje.No odrabiacie bo ci ludzie ktorzy uciekli do nas przynajmniej część to myślała, że dostana tone deffa offow pod siebie i darmy beda wbijac, jak sie okazalo ze trzeba cos grać to czesc (nie wszyscy) uznali, ze nie beda bronic nawet kont rzucili zastem losowo, albo nie i sobie poszli wiec ciezko na kims takim nie wbijac jak bilismy w inna czesc mapy
wielokrotnie xd, łamie sie okres wypowiedzenia albo chociaz informuje o nim jak plemie podejmuje agresje na drugie plemie. Już wczesniej nie tylko ja pisalem jak wyglada proces, plemie rekrutuje kogos poza granica ----> piszesz w sprawie dogadania sie ----> nie dogadujesz sie do wypowiadasz pona i stwierdzasz, ze w takim razie wojna ----> plemie X rozpoczyna agresje, czy odbija ci wioski to wtedy wjazd bez wypowiedzenia, a tutaj nastapila taka sytuacja rekrutacja wroga gdzie ktos tam byl poza granica ----> Brak chęci rozmów ---> automatyczne odbijanie wszystkiego co wbijalismy na RA ----> stwierdzenie, ze walic jakeis wypowiedzenia wplatujemy bo jest okazja w nieprzygotowany front wjechać, no rzeczywiscie tak sie dyplomacje prowadzi. Banda nieudaczników kosiarzy co w puste wiochy nie umieja nawet wjechacJakoś ta narracja nie miała miejsca, kiedy to my byliśmy ofiarami oprawcy. Sami sobie skopaliście sytuację swoją nieudolną dyplomacją i teraz musicie ponieść tego konsekwencje.
W ogóle jeszcze zabawniejsza jest narracja o "kosie" MS. Z tego, co wiem, to wielokrotnie łamaliście warunki porozumienia z MS i się dziwicie, że MS, mając możliwość dowolnej odpowiedzi na to (nie, nie muszą być honorowi i dotrzymywać czasu wypowiedzenia wobec plemienia, które same moralnością nie grzeszy), w was wjeżdża.
Stawiacie się bezpodstawnie w roli pokrzywdzonych. Doskonale wiedzieliście, jaka była granica, a mimo to nie przeszkadzało wam to w tym, żeby zrekrutować graczy poza granicą. Gdybyście traktowali MS poważnie, to wpierw wasz dyplomata napisałby wiadomość do dyplomaty MS. Nie zrobiliście tego, co oznacza tyle, że macie w głębokim poważaniu ich istnienie, jeśli łamiecie warunki porozumienia. Gdy MS odpłaca wam się pięknym za nadobne, to nagle sobie przypominacie o tym, że istniały w ogóle jakiekolwiek warunki i rościcie sobie prawo do tego, żeby ktoś was traktował poważnie, kiedy sami tego nie robiliście.wielokrotnie xd, łamie sie okres wypowiedzenia albo chociaz informuje o nim jak plemie podejmuje agresje na drugie plemie. Już wczesniej nie tylko ja pisalem jak wyglada proces, plemie rekrutuje kogos poza granica ----> piszesz w sprawie dogadania sie ----> nie dogadujesz sie do wypowiadasz pona i stwierdzasz, ze w takim razie wojna ----> plemie X rozpoczyna agresje, czy odbija ci wioski to wtedy wjazd bez wypowiedzenia, a tutaj nastapila taka sytuacja rekrutacja wroga gdzie ktos tam byl poza granica ----> Brak chęci rozmów ---> automatyczne odbijanie wszystkiego co wbijalismy na RA ----> stwierdzenie, ze walic jakeis wypowiedzenia wplatujemy bo jest okazja w nieprzygotowany front wjechać, no rzeczywiscie tak sie dyplomacje prowadzi. Banda nieudaczników kosiarzy co w puste wiochy nie umieja nawet wjechac