STOP ABORCJI!

Bl-ack sno-w

Szlachcic
Wynik reakcji
5.204
Black poczytaj co w XX-leciu międzywojennym pisał o aborcji (również z pobudek ekonomicznych) Boy-Żeleński, to nie jest żadna nowość.

Dobra ok, a czy nie sądzisz, że właśnie rozwój cywilizacji jak to się pospolicie nazywa, powinien wpływać na większy szacunek do życia?
 

pods

Chłop
Wynik reakcji
0
Nasz progresywny rząd wie, że najważniejsze w życiu jest dobre jebanko. W końcu będzie można dymać nastolatki bez konsekwencji
PLUSEM DODATNIM ABORCJI JEST TO ŻE MOŻNA PUKAĆ MAŁOLATY BEZ ODPOCZYNKU MOŻNA STUKAĆ GÓWNIARY CAŁY CZAS BEZ PRZERWY BEZ STRACHU BEZ OBAWY BEZ KRĘPACJI NIE TRZEBA WCALE UŻYWAĆ ANTYKONCEPCJI ŻEBY BUŁA NIE ZASZŁA W CIĄŻĘ MOŻNA POSUWAĆ MANIURY LACHONY SZPARKI OD TYŁU TO NAJLEPSZA ANTYKONCEPCJA OD TYŁU W TYŁEK TO MACIE 100% PEWNOŚCI ŻE BABA NIE URODZI NIECHCIANEGO BĘKARTA NIE ZAJDZIE NA PEWNO MACIE GWARANCJĘ PEWNOŚĆ SIEBIE IDZIECIE DO PRZODU JESTEŚCIE CZYŚCI

" TO MÓWIĘ JA! NIKODEM DYZMA"
 

Bl-ack sno-w

Szlachcic
Wynik reakcji
5.204
Ogólnie to też kolejna rzecz do zmiany, wiek powinien zostać prawnie podniesiony do minimum tych 17 lat
 

Szermet

Szlachcic
Wynik reakcji
7.015
Nie, po prostu ja znam prawo i używam mózgu.
Chwilę temu promowałeś tabletkę dzień po dla 15-latek a teraz stwierdzasz, że wiek zgody to 17-lat.
Logika nie jest Twoim atutem
Kiedyś prorok kładł łapę jak dziewczyna miała poniżej 17
Może się zmieniło. Nie jestem w temacie. Ale dla mnie dziwne. Bo 15 to przecież dziecko
 

Tekawu

Chłop
Wynik reakcji
26
Dobra ok, a czy nie sądzisz, że właśnie rozwój cywilizacji jak to się pospolicie nazywa, powinien wpływać na większy szacunek do życia?
Zależy co przez to rozumiesz, np. myślę że ja mam dużo większy szacunek do życia niż zdecydowana większość tzw. "obrońców życia" - i gdybym zaczął (nawet tu) pisać o szacunku do życia ludzkiego, ale takiego z innych stron świata albo wręcz do życia zwierząt, to pewnie to już przez przeciwników aborcji zostałoby wyśmiane.

Ale ogólnie zgadzam się, że z postępem cywilizacji powinien wiązać się postęp etyczny, którego aż tak moim zdaniem nie widać, i który jest dużo wolniejszy od tego technologicznego. Kwestia aborcji jest jednak moim zdaniem inna i właśnie dobrze pokazuje, co jest dla nas ważne: dla mnie będzie to rozwinięte życie kobiety, która tę ciążę ze wszystkimi konsekwencjami musi przejść i pewnie często również jej partnera, który razem z nią będzię takie dziecko później wychowywał. Życie płodu, z którego prawdopodobnie kiedyś wyrośnie osoba, takiego znaczenia nie ma - to dopiero właśnie późniejsze życie tę wartość w moim przekonaniu mu nada. Coś, co nie ma świadomości i nic nie czuje (w tym bólu) i nie czuło wcześniej, dla mnie takiej samej wartości moralnej jak wykształcona osoba mieć nie może.

A jakie są Twoje kryteria? - jeśli życie samo w sobie to odpowiedz sobie, czy ten szacunek do życia przejawia się też w innych aspektach i czy rzeczywiście całego życia dotyczy. A jeśli życie ma wartość dopiero jeśli "przynależy" do ludzkiego gatunku (i coś z tego hipotetycznie w przyszłości wyniknie), no to różnica między nami jest nie do przeskoczenia raczej. Dla mnie istotne są aspekty tu i teraz i (moim zdaniem) racjonalne, praktyczne i związane z etyką kryteria takie jak świadomość czy możliwość odczuwania; dla Ciebie - wydumane kategorie jak "życie ludzkie" i co się z nim przyszłości będzie wiązać. Dla mnie sprawa jest jasna, dla Ciebie rozumiem też, ale jeśli ten spór jest nierozstrzygalny, to powinniśmy ludziom dać zdecydować, co dla nich jest istotne.
 

Bl-ack sno-w

Szlachcic
Wynik reakcji
5.204
Zależy co przez to rozumiesz, np. myślę że ja mam dużo większy szacunek do życia niż zdecydowana większość tzw. "obrońców życia" - i gdybym zaczął (nawet tu) pisać o szacunku do życia ludzkiego, ale takiego z innych stron świata albo wręcz do życia zwierząt, to pewnie to już przez przeciwników aborcji zostałoby wyśmiane.

Ale ogólnie zgadzam się, że z postępem cywilizacji powinien wiązać się postęp etyczny, którego aż tak moim zdaniem nie widać, i który jest dużo wolniejszy od tego technologicznego. Kwestia aborcji jest jednak moim zdaniem inna i właśnie dobrze pokazuje, co jest dla nas ważne: dla mnie będzie to rozwinięte życie kobiety, która tę ciążę ze wszystkimi konsekwencjami musi przejść i pewnie często również jej partnera, który razem z nią będzię takie dziecko później wychowywał. Życie płodu, z którego prawdopodobnie kiedyś wyrośnie osoba, takiego znaczenia nie ma - to dopiero właśnie późniejsze życie tę wartość w moim przekonaniu mu nada. Coś, co nie ma świadomości i nic nie czuje (w tym bólu) i nie czuło wcześniej, dla mnie takiej samej wartości moralnej jak wykształcona osoba mieć nie może.

A jakie są Twoje kryteria? - jeśli życie samo w sobie to odpowiedz sobie, czy ten szacunek do życia przejawia się też w innych aspektach i czy rzeczywiście całego życia dotyczy. A jeśli życie ma wartość dopiero jeśli "przynależy" do ludzkiego gatunku (i coś z tego hipotetycznie w przyszłości wyniknie), no to różnica między nami jest nie do przeskoczenia raczej. Dla mnie istotne są aspekty tu i teraz i (moim zdaniem) racjonalne, praktyczne i związane z etyką kryteria takie jak świadomość czy możliwość odczuwania; dla Ciebie - wydumane kategorie jak "życie ludzkie" i co się z nim przyszłości będzie wiązać. Dla mnie sprawa jest jasna, dla Ciebie rozumiem też, ale jeśli ten spór jest nierozstrzygalny, to powinniśmy ludziom dać zdecydować, co dla nich jest istotne.

Aha
Czyli jeśli ludzie kiedyś sobie wymyślą, że obcowanie ze zwierzętami jest normalne, to według Twojej logiki trzeba dać im zdecydować?
I może zalegalizować?
Bo przyjdzie to np z zachodu i zacznie być traktowane normalnie.
Też nazwiesz to postępem czy odrzucisz?
Bo mi się wydaje, że jest pewna moralność, która oznacza, że nie patrzymy co robią inni a sami w swoim sumieniu potrafimy rozróżnić co jest dobre a co złe.

Życie zaczyna się w dniu poczęcia. I mam koło dupska co na ten temat mówią wariatki z pro aborcyjnego lobby czy też twórcy lewicowych książek.

Życie rozpoczyna się w łonie matki już na chwilę po zapłodnieniu i od tamtego momentu powinno być prawnie chronione. Karane jak morderstwo. Bo to człowiek i nie ma znaczenia, że ma tylko tydzień.Amen
 

Tekawu

Chłop
Wynik reakcji
26
Aha
Czyli jeśli ludzie kiedyś sobie wymyślą, że obcowanie ze zwierzętami jest normalne, to według Twojej logiki trzeba dać im zdecydować?
I może zalegalizować?
Bo przyjdzie to np z zachodu i zacznie być traktowane normalnie.
Też nazwiesz to postępem czy odrzucisz?
Bo mi się wydaje, że jest pewna moralność, która oznacza, że nie patrzymy co robią inni a sami w swoim sumieniu potrafimy rozróżnić co jest dobre a co złe.

Życie zaczyna się w dniu poczęcia. I mam koło dupska co na ten temat mówią wariatki z pro aborcyjnego lobby czy też twórcy lewicowych książek.

Życie rozpoczyna się w łonie matki już na chwilę po zapłodnieniu i od tamtego momentu powinno być prawnie chronione. Karane jak morderstwo. Bo to człowiek i nie ma znaczenia, że ma tylko tydzień.Amen
No ale zwierzęta właśnie mają wykształconą świadomość i odczuwają. Natomiast gdyby chodziłoby o płody zwierząt to tak, wtedy myślę że mogą sobie z nimi robić co chcą. Inna sprawa po co, bo w przypadku wykonania aborcji lub nie, zależeć będzie potem od tego całe życie zainteresowanych - i dlatego tym bardziej to nie Ty powinieneś o tym decydować.

Odpowiedziałeś sobie na te pytania? Jesteś konsekwentny w swoim szacunku do życia? Chcesz chronić życie narodzone (może być nawet tylko ludzkie) tak samo jak to nienarodzone? Czy idąc częstym prawackim tropem niech się urodzi, a potem może zdychać z głodu?

Przyznam Ci że w tym, że chcesz żeby było ono karalne jak morderstwo jesteś konsekwentny. Na szczęście większość ludzi nie jest, bo i czuje - choćby podświadomie - tę oczywistą różnicę między embrionem a ukształtowaną istotą ludzką.
 

Szermet

Szlachcic
Wynik reakcji
7.015
Jak się poczyta Blacka to jest się zdecydowanie za aborcją.
Szkoda że jego Mama się nie zdecydowała.
 
Do góry