Dwie rzeczy za moich czasów były nie do pomyślenia .
1- Łamanie sojuszy
2- Żeby obcokrajowiec kogokolwiek podbił na naszym rodzimym serwerze.
Grając dzisiaj doświadczyłem obu. Szło spoko,(mimo iż dawniej nie grało się aż na tak dużych prędkościach) może i nawet na topke ale oczywście sojusz z początku gry okazał się warty tyle co piasek na Saharze.
Wtedy przypomniałem sobie czemu przestałem grać na sp. Niektórym chęć wygrania i napinki na forum przesłania wszystko inne. Tak wiem , to tylko gra powie większość osób... . Ktoś kto łamie sojusz to podczłowiek i tu i w realnym życiu.
Polecam wam się zebrać na rundzie gdzie graja obcy jak dzisiaj , zjechać ich dopiero potem między sobą bo wstyd
Wiecej szacunku do siebie panowie i panie.