DeletedUser
Guest
Z powodu choroby mam masę zaległości na uczelni. Mam cichą nadzieję, że to kwestia jutra, środy i jednego kolokwium w poniedziałek, i będę mogła się wziąć z kopyta za rzeczy "wirtualne". Serio, gdybym wiedziała, że tak to się skończy, to bym z 40 stopniami jeździła chociaż na lektorat. A mam go 12h (zegarowych!) w tygodniu, nie było mnie 3 tygodnie...
Aha, nie wiedziałem, nawet nie wiedziałem że jednak zdecydowałaś się już ostatecznie go reanimować. Myślałem że jednak na chęciach się skończyło a tu miła niespodzianka. W każdym bądź razie rozumiem, real zawsze najważniejszy. Jak będziesz już miała więcej czasu wiesz gdzie mnie znaleźć