Prawda jest taka, że na "bezfarmie" walka zaczyna się znacznie później niż na światach z farmą - nie mówię, że to coś złego... ale tak po prostu jest z powodu prostych zależności.
I nie... wcale to nie wynika z tego, że jest giełda, bo kiedy pojawiła się giełda po raz pierwszy? Na którym świecie? 96? Nieważne... wcześniej były światy z farmą bez giełdy i walka i tak zaczynała się znacznie wcześniej, bo ludzie lecieli wcześniej w wojsko, w lk, kontrolowali okolicę... czyścili i eliminowali słabe ogniwa na swoim podwórku.
A na nieparzystych przez pewien czas rozwijasz to eko i mimo tego, że prędkość jest np. 2.0, to i tak rozgrywka
Z REGUŁY zaczyna się później - na etapie pałacu, bo wcześniej mało kto ryzykuje utratę wojska, zdradzenie się czym gra, a każda strata wojska i odbudowanie go to opóźnienie rozwoju, którego nie da się nadrobić - bo nie ma farmy.
Nie oceniam czy to jest dobre, czy niedobre - ale są znaczące różnice.
Świat z farmą ma wiele wad, nie wybacza śpiochom w początkowym etapie, gra jest dodatkowo bardziej niebezpieczna z powodu chodzących portfeli, którzy budują pałac w pierwszym dniu - tak, to są wady...
Ale coś się dzieje i nie trzeba czekać 2-3 tygodnie, żeby świat zaczął grać... może wyolbrzymiając odrobinę, bo ostatni raz na nieparzystym grałem z półtora roku temu.
No i te darmy... na parzystych i nieparzystych są darmy, ale na parzystym jesteś w stanie nadrobić zaległości - nawet jak się odbijesz od muru, a na nieparzystych łykają te darmy, żeby nie mieć strat wojska i móc surę przeznaczać na monety, bo jak się rozwalisz to już masz tyły, więc topkowicze lecą po kilka wiosek znajomych na dobry początek.
Na parzystych darmy dadzą Ci duży zastrzyk rozwoju, ale bez nich też sobie poradzisz - na nieparzystym jak ktoś obok ma darmy, a Ty ich nie masz to generalnie masz tyły i potrzeba sporo czasu, aby poprzez utratę wojsk i rekrutację bilans surowców między Wami się wyrównał... albo jeszcze bardziej oddalił, a naprawdę na żadnym parzystym nie widziałem tylu plemion z darmami na start, co na nieparzystych.
To nie jest zarzut w każdą ekipę z tych światów, absolutnie... ale jeśli na jednym, drugim, trzecim, czwartym świecie bez farmy widzi się takie zjawisko to można sobie wyrobić opinię.
Jaki to ma sens? Może ktoś tak lubi, może jest to bezpieczniejsze... ok.
Nie mówiąc już o tym, że takie światy bez farmy są rozwojowo łatwiejsze dla deffowców, którzy zdecydowanie rzadziej tracą wojsko i w późniejszym etapie mają ogromną przewagę monet nad graczami ofensywnymi.
Lubię i mogę zagrać za równo na parzystych, jak i na nieparzystych, ale uczciwie oceniając - światy z farmą mają zwyczajnie
więcej możliwości, a jak zaczniesz dwa miesiące później, to też możesz grać, bo farmiąc jakoś nadrobisz i wcale nie trzeba być jakimś botem, żeby farmić kilkaset tysięcy lub parę milionów sury.
To tak, żeby pojawił się też jakiś poważny post, a nie ciągle jaja