No właśnie Kmic nie obraź się, ale to Ty tu tworzysz absurdy
To co tą grę jeszcze trzyma to zwarte społeczności liczące zwykle 150-200 osób, ja sam bez trudu mogę skompletować po dwóch startach (mało udanych) takiej wielkości ekipę. W momencie w którym ograniczyliście liczbę członków do 50 i uniemożliwiliście start większymi ekipami niż tych 50 osób w zasadzie dorżnęliście trupa jakim jest ta gra od ładnych paru lat.
Tworzenie się członów z darmami i kolosów na wiele członów to nic innego jak uboczny wynik spadku popularności tej gry, co 2-3 światy nieparzyste grają ci sami ludzie, co najwyżej czasami nazwy się zmieniają. Od paru lat kiedy logujesz się na serwer, to możesz wymienić na jednym tchu wszystkie znaczące plemiona, bo patrzysz na profil czy listę członków i wiesz kto skąd przyszedł. Na s61 nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, ale wtedy plemiona sięgały po poziomą linię K90-99, a nie mieściły się na świecie na czterech kontynentach z małym hakiem.
W momencie w którym spadła popularność tej gry wzrósł poziom trudności dla nowych graczy, bo weterani nie lubią grać z bobami z łapanki, a wspomniane boby nie mają możliwości zorganizowania się, bo nadal 2 na 10 coś potrafi, ale jest ich znacznie mniej.
Jeżeli mogę powiedzieć co uważam za stosowne do uczynienia w tej chwili, to wzrost wydatków na promocję, przede wszystkim wśród młodzieży. Kiedy zaczynałem pierwszy raz przygodę z plemionami (jakieś 9-10 lat temu) miałem lat 11-12, teraz mam 21 i zakładam, że za 3-4 lata mnie już w tej grze nie będzie, bo nie będę miał na nią czasu i mam wielu znajomych którzy robią, bądź już zrobili tak samo. Zwyczajnie wymaga ona naprawdę dużo wolnego czasu stąd naturalnym narybkiem powinni być ludzie młodzi, ale przez nieprzystępność i brak reklamy, a także niechęć samych weteranów do testowania nowych graczy tego nowego narybku nie ma. Nie wiem jak wygląda sprawa na światach z premium, ale faktem jest, że światy nieparzyste za góra 2-3 lata będą się mieścić tak jak światy francuskiego Guerre Tribale na jednym kontynencie, jeśli nie pojawi się źródło nowych graczy.
Oprócz reklamy gra potrzebuje przystępności, przede wszystkim SPÓJNEJ I WYGODNEJ APLIKACJI MOBILNEJ. W dzisiejszych czasach 90% gry (przynajmniej mojej) odbywa się przez komórkę, tymczasem wsparcie tego stanu rzeczy prawie nie istnieje. Appka wysypuje się w dowolnych momentach (rzadziej niż dawniej, ale nadal za często), a na przeglądarce nie da się obsługiwać mapy. Jeśli chcecie przyciągnąć nowych, to musicie pokonać konkurencję grywalnością i przystępnością mobilną, bo o ile ja nie potrzebuję po tylu latach gry zachęty, tak nowicjusze łatwo się zrażają. Ciekawym pomysłem był system opieki, ale nie zdaje on egzaminu, bo nowi gracze nie za bardzo mają skąd się wziąć.
Na tą chwilę przestrzeliwujecie kolana tej gry po raz drugi, bo zabijacie to, co sprawia, że na kolejnych światach jest jeszcze z kim grać, czyli wieloczłonowość. Teraz zacznie się sajgon, bo ludzie będą startować niby jako osobne plemiona w sąsiednich ćwiartkach, a efekt będzie taki, że potem będą się ujawniać i wsadzać sąsiadom kosy, bo okazuje się, że to drugi człon sąsiada z którym prowadzi się wojnę. Wiem, że to konsekwencja nielegalnego zagęszczania, ale no w tym momencie ta gra jeszcze bardziej wymaga robienia tysiąca członów, tylko trzeba więcej ludzi do ich ogarnięcia, co zmniejsza liczbę osób skłonnych startować, bo ludzi, którym naprawdę się chce coś tworzyć jest naprawdę za mało. Sugeruję starty światów pojedynczo co 2 miesiące, wtedy być może ludzie ze światów z PP przemieszają się trochę z nieparzystymi, ale to też jest działanie doraźne z tego co wyżej napisałem.
------
Dobra, pożartowaliśmy sobie, a teraz przyznać się, kto ma tyle wolnego czasu, że to przeczytał?