Jeśli wrzucasz to na forum, żeby zebrać opinię, to moja nie będzie pochlebna.
Po pierwsze: rozumiem zamysł, ale każdy tekst powinien jakoś trzymać się kupy. Wiem, że zdania miały być wolnymi myślami, ale nawet te nie przeskakują zupełnie swobodnie z jednej na drugą.
Po drugie: wybacz, ale uważam, że to co piszesz jest naprawdę płytkie i na siłę próbuję znaleźć tam jakąś głębię. Zero przemyśleń, obawiam się, że dziecko z podstawówki ma ciekawsze spostrzeżenia na świat.
Po trzecie: stylizujesz swój tekst na język poetycki, ale jesteś niekonsekwentny, przez to sam w sobie jest niespójny i wywołuje na mojej twarzy raczej grymas bólu, niż artystycznej ekstazy. Emanujesz patosem i niczym więcej.
Po czwarte: w Twoich tekstach epatuje brak wiedzy humanistycznej, nieznajomość koncepcji filozoficznych i kulturowych tendencji. Nazywasz siebie romantykiem i dekadentem, a chyba masz o tym dość mgliste pojęcie. Nie mówię tu o znajomości artykułów z Wikipedii, tylko o rzetelnej wiedzy. Moim zdaniem, bez niej nawet nie warto próbować nawiązywać do czyichkolwiek myśli, a mniej lub bardziej świadomie to robisz.
Po piąte: język nie jest najlepszy. Logiczność zdań powinnam zupełnie pominąć, bo zapętlasz się w tautologie np. "bo wiara jest, cokolwiek by to miało zmienić wiara pozostanie". Swoją drogą: brak znaków diakrytycznych utrudnia rozumienie tekstu.
Mam nadzieję, że się nie obrazisz
Doceniam odwagę i pęd do twórczego myślenia, ale osobiście zastanowiłabym się po stokroć, czy mój tekst jest wystarczająco dobry, żeby go publikować.
Piszę to jako użytkowniczka forum, nie moderatorka
Pozdrawiam i życzę owocnej pracy i wielu jej owoców
Agnieszka