Dyskusja o sytuacji na świecie 200

Bl-ack sno-w

Szlachcic
Wynik reakcji
5.202
@Bl-ack sno-w taki zapierdol z nowym plemieniem?

Jak pewnie już wiesz robie konkurencje, i kilku innych naszych wspolnych znajomych

zapowiada się niesamowity świat,

daj znać, że żyjesz *szukam sojuszników*

Ostatnimi godzinami jest mnie mniej, gdyż spędzam czas z moją piękną żoną.

Plemię jest dograne
45 osób + ja
Więc jeszcze tylko 5 wolnych miejsc, zostawionych jakby ktoś naprawdę ogarnięty chciał wbić
 

Sviler

Chłop
Wynik reakcji
7
co jest z tym serwerem? plemiona się składają po dwóch akcjach . why? przecież macie jeszcze dużo wiosek czemu sie poddajecie?
Hej, specjalnie założyłem konto na forum by odpowiedzieć na to pytanie. Odpowiem na przykładzie Got! Sobie graliśmy i co chwile odkrywaliśmy nowego kreta z TI w plemieniu, nawet w radzie, ale no grało się dalej, Bardzo długo się broniliśmy, wszystko było spoko, do momentu aż przyszedł moment wypowiedzenia wojny i zmasowanej akcji na nas. Pierwsza taka próba skończyła się boleśnie, ale nie jakoś tragicznie, wyciągaliśmy wnioski i broniliśmy się dalej, kilka dni później nastąpiła kolejna akcja, ludzie musieli bronić się sami, bo defa coraz mniej, osobiście samymi klinami i ochlapami woja udało mi sie wyratować 3 na 4 wioski atakowane, cieszyłem się, czerpałem z tego jakaś frajde, tak samo pewno koledzy z plemienia. Aż tu nagle pod wieczór w dniu akcji okazuje sie że ludzie w centrum plemienia Got! Przeszli do TI. Oczywiście wcześniej wyciągając wiele ważnych informacji i będąc cały czas w kontakcie z wrogiem. I taką zagrywka podobijali nam wioski i doprowadzili do rozlamu w plemieniu. Ti nie ma w ogóle honoru i w ten sposób załatwia plemiona na obrzeżach i pewnie nie tylko oni, nawet po rozłamie gdzie północy Got! Praktycznie już nie było, zostały tylko południowe wioski, to i tak nadal siedział jakiś kret u nas... Stąd plemiona tak szybko padają jak muchy, komu się chce dalej starać po takim czymś? Tyle.
 

kochamTwojastara

Łucznik na koniu
Wynik reakcji
505
Ogólnie ta baza to jest duże ułatwienie.

Czy jest to bot. Jest, tak samo jak stronki do rozpiski. A co do argumentu o tym, że można to sobie zrobić w excelu, tak można. Tak samo jak można wysłać klina samemu, a może to zrobić maszynka.

Jesli ulatwienie nie pobiera koordow z plemion to to zaden bot
warto zapoznac sie z definicjami slow zamiast siac dezinformacje
a rozpiska to zwyczajny sorter koordynatow ktory duzo ulatwia tak jak ta baza ale i tak trzeba wkleic koordy z jednego miejsca na drugie
Wiec co to za bot :shrug:
 
Wynik reakcji
1.026
Hej, specjalnie założyłem konto na forum by odpowiedzieć na to pytanie. Odpowiem na przykładzie Got! Sobie graliśmy i co chwile odkrywaliśmy nowego kreta z TI w plemieniu, nawet w radzie, ale no grało się dalej, Bardzo długo się broniliśmy, wszystko było spoko, do momentu aż przyszedł moment wypowiedzenia wojny i zmasowanej akcji na nas. Pierwsza taka próba skończyła się boleśnie, ale nie jakoś tragicznie, wyciągaliśmy wnioski i broniliśmy się dalej, kilka dni później nastąpiła kolejna akcja, ludzie musieli bronić się sami, bo defa coraz mniej, osobiście samymi klinami i ochlapami woja udało mi sie wyratować 3 na 4 wioski atakowane, cieszyłem się, czerpałem z tego jakaś frajde, tak samo pewno koledzy z plemienia. Aż tu nagle pod wieczór w dniu akcji okazuje sie że ludzie w centrum plemienia Got! Przeszli do TI. Oczywiście wcześniej wyciągając wiele ważnych informacji i będąc cały czas w kontakcie z wrogiem. I taką zagrywka podobijali nam wioski i doprowadzili do rozlamu w plemieniu. Ti nie ma w ogóle honoru i w ten sposób załatwia plemiona na obrzeżach i pewnie nie tylko oni, nawet po rozłamie gdzie północy Got! Praktycznie już nie było, zostały tylko południowe wioski, to i tak nadal siedział jakiś kret u nas... Stąd plemiona tak szybko padają jak muchy, komu się chce dalej starać po takim czymś? Tyle.

Zaraz jakiś brainlet wejdzie i Ci odpowie, że oni po prostu są sprytni xD i tak trzeba grać
 

KACZELNIK

Rycerz
Wynik reakcji
2.443
Hej, specjalnie założyłem konto na forum by odpowiedzieć na to pytanie. Odpowiem na przykładzie Got! Sobie graliśmy i co chwile odkrywaliśmy nowego kreta z TI w plemieniu, nawet w radzie, ale no grało się dalej, Bardzo długo się broniliśmy, wszystko było spoko, do momentu aż przyszedł moment wypowiedzenia wojny i zmasowanej akcji na nas. Pierwsza taka próba skończyła się boleśnie, ale nie jakoś tragicznie, wyciągaliśmy wnioski i broniliśmy się dalej, kilka dni później nastąpiła kolejna akcja, ludzie musieli bronić się sami, bo defa coraz mniej, osobiście samymi klinami i ochlapami woja udało mi sie wyratować 3 na 4 wioski atakowane, cieszyłem się, czerpałem z tego jakaś frajde, tak samo pewno koledzy z plemienia. Aż tu nagle pod wieczór w dniu akcji okazuje sie że ludzie w centrum plemienia Got! Przeszli do TI. Oczywiście wcześniej wyciągając wiele ważnych informacji i będąc cały czas w kontakcie z wrogiem. I taką zagrywka podobijali nam wioski i doprowadzili do rozlamu w plemieniu. Ti nie ma w ogóle honoru i w ten sposób załatwia plemiona na obrzeżach i pewnie nie tylko oni, nawet po rozłamie gdzie północy Got! Praktycznie już nie było, zostały tylko południowe wioski, to i tak nadal siedział jakiś kret u nas... Stąd plemiona tak szybko padają jak muchy, komu się chce dalej starać po takim czymś? Tyle.
po prostu są sprytni i tak trzeba grać
 
Do góry