Dyskusja o sytuacji na świecie 200

Bl-ack sno-w

Szlachcic
Wynik reakcji
5.358
Gościu, jezeli przez takie wiadomosci rozumiesz szukanie kolegów to radze zebys tak nie probowal, bo nie znajdziesz.
Nie wiem co jest niestosownego w tych wiadomościach. Rozbawil mnie wątek komorniczy 200 stron temu, wiec przybilem ci wirtualna 5 na priv. Teraz musze umyc rece.

Co do drugiej czesci Twojej wypowiedzi, jezeli sądzisz że urazisz mnie określeniem "cham" to muszę ci zwrócić uwagę, że ci się nie uda. Pozwól, że zacytuję poniżej jednego z najwybitniejszych pisarzy używających języka polskiego współczesnego pokolenia -- Szczepana Twardocha. Nie wiem czy zrozumiesz esencję przekazu, ale w sumie gowno mnie to obchodzi, bo gramy w innych ligach. Jednak mimo wszystko życzę ci wyjścia z piwnicy
Jestem chamem.
To nie jest wstydliwe wyznanie ani dumna deklaracja. Po prostu jestem zwyczajnym chamem. Owszem, posiadam elementarną ogładę. Potrafię jeść nożem i widelcem, ładnie mówię po angielsku, coś tam w życiu przeczytałem, skończyłem studia i mam maniery akurat takie, jakie można mieć, wychowawszy się w prowincjonalnej klasie średniej. Kiedy jednak siadam przy stole z kimś, kto ma za sobą wielopokoleniową tych manier tresurę, z jakąś późną wnuczką kniaziów czy hrabiąt, od których mój przodek mógł najwyżej po gębie dostać (jeśli akurat na Śląsk zajechali), to chamstwo moje staje się oczywiste: na przykład mówię zbyt głośno. Jestem hałaśliwy. Kiedy ktoś mnie nudzi, to przerywam wpół zdania, bo mogę, a piekłem jest uprzejme słuchanie nudziarzy. Jestem niezgrabny, zbyt szczery, za gafą popełniam gafę (a fe!), siadam i wstaję, kiedy mi się chce, a nie kiedy trzeba, robię tzw. błędy językowe, przeklinam, a co gorsza czasem mówię "wziąść", akcent mam nieładny i jeszcze na dodatek mam to gdzieś. Po prostu: jestem chamem.

Słoma mi z butów wystaje. Albo wōngel się wysypuje.

I wiecie co, Państwo, którzy nie zaczęliby zdania od "i" a na sam dźwięk słowa "cham" marszczą swoje delikatne noski?

Wolę być chamem, niż kimś, kto marszczy nosek. Bo oczywiście, jestem intelektualnie oprzyrządowany do tego, żeby nie-chama udawać (a fe, to nieeleganckie tak się przechwalać! Skromność! Skromność! Poza tym wcale nie jesteś!)



Chyba nie myślisz, że będę to czytał?
Wrzuć tego ignora, choć raz dotrzymasz słowa? Choć raz będziesz prawdomówny?
I proszę nie pisać do mnie per Ty.
Krów z Tobą nie pasałem
 

Satynowa

Łucznik na koniu
Wynik reakcji
904
Szermet , wracając do tematu , Krzysiu dał w ten sposób lepę na kark Magicznemu za zdradę flagi STEFAŃSKIEJ ?
 
Do góry