Na szacunek trzeba sobie zapracować. Za darmo to nawet wpierdolu nie dostaniesz. W Dzikach i INC są pojedyncze jednostki, które sobie na ten szacunek zasłużyły, ale wciąż są to tylko wyjątki. A że większość graczy (w tym przede wszystkim radni) Dzików i INC grają nieczysto to nie dziw się, że tego szacunku nie ma
Chociaż patrząc na to z drugiej strony, gdyby Dziki&INC grali czysto to świat byłby już skończony. Na tę chwilę chyba już wszyscy wiedzą, że kosy, propaganda i wypisywanie do wrogich graczy to ich jedyna szansa, bo wielokrotnie wklejane tu statystyki mówią same za siebie - jak się jest prawie 1000 wiosek na wszystkich frontach na minusie to ciężko by było nagle zacząć dominować przeciwników. Najpierw Dziki pogrążyły się własną dyplomacji (PoNy z wszystkimi dookoła, które tak na prawdę bardziej ograniczały ich niż wrogów), a teraz pogrążyły również INC. Szkoda, że dyplomacja na tym świecie doprowadziła do takiej, a nie innej sytuacji. Osobiście jako gracz JN uważam, że sytuacja gdy 2 duże plemiona po przeciwległych stronach mapy otoczone przez wrogów walczą vs reszta świata byłaby ciekawsza niż to co jest teraz.