Odjebałem? - To nie mi ujebali offa i karetę (nie poraz pierwszy powtarzam).
Przyfarmazonić? - hmmm.. Zaiste pewnie chodzi Ci o to, że nazwałem Cie kosownikiem tak? Otóż przedstawię Ci na jakiej podstawie:
Jesteś wraz z 2 czy 3 osobami w zmowie i gracie pod banderą LB. LB robi akcje na POWAL powiedzmy na poniedziałek rano (bo nie pamiętam jaki był to dzień), w której wy nie bierzecie udziału bo coś tam (tego jednego nie pamiętam jaka była wasza wymówka), ale było to tak, że akcja poleciała na POWAL. kilku z was sprzedało info do POWAL gdzie lecicie.. ludzie na blisko wysłali offy na rano z niedzieli na poniedziałek. A was kilku po północy nagle znajduje się w POWAL i w tę samą noc nakurwiacie w graczy obok siebie (w tych z którymi graliście od dawna) ktorych 1h wcześniej sprzedaliście Powalom gdzie lecą.. chłopy się rozbijają tracą offy nie mogą wam nic zrobić przez jakiś czas a wy na pełnej wjezdzacie w nich właśnie bo trzymaliście na tą okazję swoje offy. Aby w odpowiednim momencie odejść do wroga i przywalić w swoich z którymi graliście spory czas (nie wiem czy id początku świata, ale chyba tak)..
Jeżeli to nie jest typowa kosa to co?? Jak to nazwać inaczej?? Może znajdzie się ktoś mądry i mi wytłumaczy, może to nie kosa tylko nie wiem ... w skrócie na szybko napisałem tyle co się dowiedziałem od graczy których właśnie w ten sposób załatwiliście.. nie znam waszej wersji i w sumie nie wiem czy mnie interesuje bo czy jest jakieś wytłumaczenie na taką akcję? To jest tak murowane kosownictwo, że jak ktoś nie zna tego pojęcia to powinni właśnie w taki sposób to opisać na jakiejś Wikipedii jako przykład perfekcyjnej kosy.
Spłakać się? - eeeee w życiu... ten post napisany został właśnie po to aby nie było, że Aureliuss wyjebał w kosmos i go niema..
Ja nie spierdalam co to to nie. Ja co najwyżej nadchodzę
ale nigdy nie spierdalam.