Dojdz do 50, zanim MOD napisze 0

pippin

Łucznik
Wynik reakcji
1.322
3379

Czuje ostatnimi czasy jakąś pustkę w życiu... kryzys egzystencjonalny, chciałoby się rzec. Czuję na swoich barkach ciężar każdego jutra i obowiązków, które mnie czekają. Pod ich naporem trudno jest cieszyć się z prostych przyjemności... Jeszcze wchodze na to forum wieczorkiem przy lazani, monsterku zimnym, i widze takie stado za przeproszeniem PRZYGŁUPÓW jak na przykład ten jak mu tam... El Cygano... no więc widze takiego przygłupa i już mi się nie chce nic, RZYGAĆ MI SIE CHCE. poszedłbym nawet o krok dalej... miewam katastroficzne myśli o przyszłości, jakoby w każdej chwili mógł się na mą głowę zarwać olbrzymi 5-tonowy fortepian... niby ciepełko, piwerko, takie rzeczy, a humor jakiś taki.... nie wiem.
właściwie to co taki człowiek ma z tego życia jak się nie urodzi jako jakiś syn prezesa albo innego ważniaczka? nic, niby gdzieś tam sobie wyjedzie, coś porobi, ale w środku zawsze będzie tylko marnym nędznym polaczkiem z przeciętnej polskiej rodziny, który w żaden sposób nie wpłynie na przebieg świata Ziemia, Serwer Międzynarodowy... no w żaden sposób. taki żałosny robak może sobie piszczeć w trawie do usranej śmierci a i tak każdy go będzie miał w dópie za przeproszeniem... jeszcze go rozdepcom i rozsmarują nim ziemie żeby przypomnieć innym robakom jak bardzo są nieznaczącymi wszami są...
być może jedyną drogą by odnaleźć szczęście będzie dla mnie odrzucenie wszelkich potrzeb materialnych, oddanie się gorliwej medytacji gdzieś w lasach, odcięcie się od cywalizacji... zniknięcie z niej na zawsze, i nie oglądanie się za siebie...
 
Do góry