CZĘŚĆ I --> KLIK
CZĘŚĆ II --> KLIK
Alkohol, kłamstwa, alimenty i usuwane wpisy
Forumowa dyskusja trwała w najlepsze. Był to czas, w którym konflikt na linii
@Bl-ack sno-w -
@Isarisu nabierał kolorytu i powoli wychodził poza ramy dyskusji dotyczącej świata 194.
Startowały świeże serwery, powstawały nowe - tematyczne wątki. Wraz z upływem czasu i nasileniem się sporu, coraz więcej osób dowiadywało się o zażartej bitwie toczonej przez naszych bohaterów.
To kolejny, absolutnie przełomowy moment w całej historii.
Aby zachować obiektywizm, przeprowadziłem obszerne konsultacje, zarówno z samymi zainteresowanymi, jak i z biernymi obserwatorami całej sytuacji. Najprostszym sposobem będzie przedstawienie dwóch perspektyw, aby każdy, wedle własnego uznania, mógł ocenić, która z narracji jest w jego opinii bardziej prawdopodobna.
.
.
.
Po dokładnym wtajemniczeniu całego środowiska w swoją sytuację majątkową, rodzinną i zawodową,
@Isarisu podjął kolejne kroki w celu uzupełnienia internetowego pamiętniczka.
Osobom postronnym towarzyszyło wówczas przekonanie, że chłopak po prostu czuje potrzebę wygadania się i opowiedzenia komuś o swoich zmartwieniach. Być może uznał, że anonimowe forum będzie właściwym miejscem?
W tym wpisie pozwolę sobie na nieco więcej własnych opinii na temat konkretnych sytuacji.
Otrzymałem sporo próśb o dopełnienie historii moimi ocenami, dlatego postaram się do nich przychylić, oczywiście z zachowaniem rzetelności i obiektywizmu.
Do brzegu.
Perspektywa
@Bl-ack sno-w:
Był to wieczór jak każdy inny. Panowie klasycznie dla siebie przepychali się na forum, próbując udowodnić swoje racje. Dyskusja wyglądała standardowo -
@Bl-ack sno-w podjudzał i szydził z
@Isarisu, natomiast
@Isarisu znieważał
@Bl-ack sno-w w najbardziej ordynarny ze wszystkich możliwych sposobów.
Tego dnia jednak coś się zmieniło.
@Isarisu zazwyczaj podchodził do walki dość emocjonalnie, jednak tym razem denerwował się i angażował tak, jak nigdy przedtem. Dyskusje i spekulacje nad przyczyną tej zmiany nastawienia trwają do dziś. Jedni twierdzą, że
@Bl-ack sno-w ugodził w jakiś czuły punkt
@Isarisu. Inni mówią, że koleś najzwyczajniej w świecie wychylił kilka głębszych, przez co puściły mu nerwy. Połączenie tych dwóch okoliczności również nie może zostać wykluczone.
Jak było naprawdę - tego nie wiem.
W każdym razie
@Isarisu szargały wówczas potężne emocje. W końcu, późną porą miał popełnić wpis, którego konsekwencje ciągną się za nim do dnia dzisiejszego.
W przypływie szczerości, a być może nawet w akcie desperacji, wyznał, że jego sytuacja prywatna jest bardzo trudna. Finanse znajdują się w opłakanym stanie, nie daje rady spłacać swoich zobowiązań, a nad głową pojawiło się widmo postępowania komorniczego. Wspomniał również o swojej hipotece, jednak akurat ten temat nie został szerzej rozwinięty.
Post był bardzo obszerny. Niestety zawarte w nim szczegóły, ze względów o których wspomnę później, nie mogły zostać w pełni zapamiętane.
Miały tam być poruszone bardzo ciężkie i przykre kwestie rodzinne. W nawiązaniu do problemów finansowych
@Isarisu miał wyznać, że otrzymuje alimenty na dzieci, które wychowuje wraz z żoną.
Obserwatorzy mieli być wstrząśnięci tym wyznaniem, gdyż wnioski nasuwały się same.
Wspomniałem o tym, że świadkowie nie mieli możliwości szczegółowego zapamiętania treści wpisu. Dlaczego?
Otóż post niebawem zniknął z forum, a
@Isarisu zarzekał się, że o niczym nie wie. Z tego właśnie powodu, jedynym dowodem są relacje aktywnych uczestników debaty, którymi między innymi byli
@Bl-ack sno-w oraz
@Afrykański Czarodziej.
Perspektywa
@Isarisu:
Takie zdarzenie nigdy nie miało miejsca.
@Bl-ack sno-w kłamie i tworzy oderwane od rzeczywistości historie.
---
Tak jak wspomniałem, ocenę pozostawiam Wam.
Dodam tylko, że w późniejszym czasie
@Isarisu otwarcie przyznawał się do usuwania innych swoich postów, których z jakichś powodów się wstydził, co świadczy o tym, że pod tym względem nie może być w pełni wiarygodny. Fakt zamieszczenia wpisu potwierdzają dwaj świadkowie, a całość opowiedzianej w nim historii bardzo mocno łączy się z wątkami zamieszczanymi wcześniej przez samego
@Isarisu.
Osobiście ciężko jest mi uwierzyć w to, że
@Bl-ack sno-w i
@Afrykański Czarodziej zawiązali jakieś ciche porozumienie, aby dopiec
@Isarisu.
Dlaczego? Ano dlatego, że tych dwóch, na poprzednich światach, żarło się jak pies z kotem. Nie zgadzali się niemalże w żadnej kwestii, a każdy temat był dla nich pretekstem do kłótni. Jaki miałby być powód nagłej zgody, pojednania się i tworzenia wspólnych teorii spiskowych? Jak dla mnie, nie trzyma się to kupy.
Cała sprawa być może przeszłaby bez echa, gdyby
@Isarisu przyznał się (na przykład w prywatnej wiadomości) do zamieszczenia i usunięcia tego wpisu. W końcu wszyscy jesteśmy ludźmi i każdy z nas ma lepsze i gorsze chwile. Sądzę, że gdyby
@Bl-ack sno-w w wyniku szczerego dialogu został w tamtej chwili poproszony o odpuszczenie tematu, to dziś nie mielibyśmy powodów do dyskusji.
Stało się inaczej.
@Isarisu standardowo dla siebie, pluł jadem i wypierał się absolutnie wszystkiego, o czym wspominał
@Bl-ack sno-w.
Muszę w tym momencie zaznaczyć, że zupełnie nie popieram zachowania
@Bl-ack sno-w. Poruszone zostały tak trudne tematy, że pomimo swojej niechęci i tego, że
@Isarisu kontynuował swój ordynarny proces lżenia, w mojej ocenie
@Bl-ack sno-w powinien wstrzymać się z dalszym poruszaniem tematów zawartych w pamiętnym poście.
Był to koniec pewnej ery. Skończyła się beztroska przepychanka słowna, a konflikt wszedł na zupełnie nowy poziom. Wcześniej część z nas mogła łudzić się, że panowie jeszcze się pogodzą, jednak po tym incydencie, wszelkie nadzieje na pojednanie zostały utracone...
prywata Blacka, nowe wyznania, zdrowie i nadmierne kilogramy
Nadszedł moment, w którym również
@Bl-ack sno-w zdecydował się na kilka osobistych wyznań.
Czy w tej sytuacji karta się odwróci?
Czy będzie to szansa dla
@Isarisu na odegranie się na swoim nemesis?
Kto jest prawdziwym ojcem Pablito?
cdn