Black i Isarisu - historia nietypowej znajomości

Bl-ack sno-w

Szlachcic
Wynik reakcji
5.182
Płacze nad twoim nieszczęściem. Że się taka amebą umysłową urodziłeś.
A teraz wypad leszczu bo już mi się znudziło gadać z takim debilkiem jak ty.
Pa pojebku :)

Ale się splułeś.
To już cały wachlarz wulgarnych zniewag? Tego nauczyłeś syna?
I Ty pisałeś coś o wychowaniu?
 

przemeczi

PUDZIAN PLEMION
Wynik reakcji
1.476
CZĘŚĆ I --> KLIK

CZĘŚĆ II --> KLIK


Alkohol, kłamstwa, alimenty i usuwane wpisy
Forumowa dyskusja trwała w najlepsze. Był to czas, w którym konflikt na linii @Bl-ack sno-w - @Isarisu nabierał kolorytu i powoli wychodził poza ramy dyskusji dotyczącej świata 194.

Startowały świeże serwery, powstawały nowe - tematyczne wątki. Wraz z upływem czasu i nasileniem się sporu, coraz więcej osób dowiadywało się o zażartej bitwie toczonej przez naszych bohaterów.

To kolejny, absolutnie przełomowy moment w całej historii.

Aby zachować obiektywizm, przeprowadziłem obszerne konsultacje, zarówno z samymi zainteresowanymi, jak i z biernymi obserwatorami całej sytuacji. Najprostszym sposobem będzie przedstawienie dwóch perspektyw, aby każdy, wedle własnego uznania, mógł ocenić, która z narracji jest w jego opinii bardziej prawdopodobna.

.
.
.


Po dokładnym wtajemniczeniu całego środowiska w swoją sytuację majątkową, rodzinną i zawodową, @Isarisu podjął kolejne kroki w celu uzupełnienia internetowego pamiętniczka.

Osobom postronnym towarzyszyło wówczas przekonanie, że chłopak po prostu czuje potrzebę wygadania się i opowiedzenia komuś o swoich zmartwieniach. Być może uznał, że anonimowe forum będzie właściwym miejscem?

W tym wpisie pozwolę sobie na nieco więcej własnych opinii na temat konkretnych sytuacji.
Otrzymałem sporo próśb o dopełnienie historii moimi ocenami, dlatego postaram się do nich przychylić, oczywiście z zachowaniem rzetelności i obiektywizmu.

Do brzegu.

Perspektywa @Bl-ack sno-w:

Był to wieczór jak każdy inny. Panowie klasycznie dla siebie przepychali się na forum, próbując udowodnić swoje racje. Dyskusja wyglądała standardowo - @Bl-ack sno-w podjudzał i szydził z @Isarisu, natomiast @Isarisu znieważał @Bl-ack sno-w w najbardziej ordynarny ze wszystkich możliwych sposobów.

Tego dnia jednak coś się zmieniło. @Isarisu zazwyczaj podchodził do walki dość emocjonalnie, jednak tym razem denerwował się i angażował tak, jak nigdy przedtem. Dyskusje i spekulacje nad przyczyną tej zmiany nastawienia trwają do dziś. Jedni twierdzą, że @Bl-ack sno-w ugodził w jakiś czuły punkt @Isarisu. Inni mówią, że koleś najzwyczajniej w świecie wychylił kilka głębszych, przez co puściły mu nerwy. Połączenie tych dwóch okoliczności również nie może zostać wykluczone.

Jak było naprawdę - tego nie wiem.

W każdym razie @Isarisu szargały wówczas potężne emocje. W końcu, późną porą miał popełnić wpis, którego konsekwencje ciągną się za nim do dnia dzisiejszego.

W przypływie szczerości, a być może nawet w akcie desperacji, wyznał, że jego sytuacja prywatna jest bardzo trudna. Finanse znajdują się w opłakanym stanie, nie daje rady spłacać swoich zobowiązań, a nad głową pojawiło się widmo postępowania komorniczego. Wspomniał również o swojej hipotece, jednak akurat ten temat nie został szerzej rozwinięty.

Post był bardzo obszerny. Niestety zawarte w nim szczegóły, ze względów o których wspomnę później, nie mogły zostać w pełni zapamiętane.

Miały tam być poruszone bardzo ciężkie i przykre kwestie rodzinne. W nawiązaniu do problemów finansowych @Isarisu miał wyznać, że otrzymuje alimenty na dzieci, które wychowuje wraz z żoną.

Obserwatorzy mieli być wstrząśnięci tym wyznaniem, gdyż wnioski nasuwały się same.

Wspomniałem o tym, że świadkowie nie mieli możliwości szczegółowego zapamiętania treści wpisu. Dlaczego?

Otóż post niebawem zniknął z forum, a @Isarisu zarzekał się, że o niczym nie wie. Z tego właśnie powodu, jedynym dowodem są relacje aktywnych uczestników debaty, którymi między innymi byli @Bl-ack sno-w oraz @Afrykański Czarodziej.

Perspektywa @Isarisu:

Takie zdarzenie nigdy nie miało miejsca. @Bl-ack sno-w kłamie i tworzy oderwane od rzeczywistości historie.

---

Tak jak wspomniałem, ocenę pozostawiam Wam.

Dodam tylko, że w późniejszym czasie @Isarisu otwarcie przyznawał się do usuwania innych swoich postów, których z jakichś powodów się wstydził, co świadczy o tym, że pod tym względem nie może być w pełni wiarygodny. Fakt zamieszczenia wpisu potwierdzają dwaj świadkowie, a całość opowiedzianej w nim historii bardzo mocno łączy się z wątkami zamieszczanymi wcześniej przez samego @Isarisu.

Osobiście ciężko jest mi uwierzyć w to, że @Bl-ack sno-w i @Afrykański Czarodziej zawiązali jakieś ciche porozumienie, aby dopiec @Isarisu.

Dlaczego? Ano dlatego, że tych dwóch, na poprzednich światach, żarło się jak pies z kotem. Nie zgadzali się niemalże w żadnej kwestii, a każdy temat był dla nich pretekstem do kłótni. Jaki miałby być powód nagłej zgody, pojednania się i tworzenia wspólnych teorii spiskowych? Jak dla mnie, nie trzyma się to kupy.

Cała sprawa być może przeszłaby bez echa, gdyby @Isarisu przyznał się (na przykład w prywatnej wiadomości) do zamieszczenia i usunięcia tego wpisu. W końcu wszyscy jesteśmy ludźmi i każdy z nas ma lepsze i gorsze chwile. Sądzę, że gdyby @Bl-ack sno-w w wyniku szczerego dialogu został w tamtej chwili poproszony o odpuszczenie tematu, to dziś nie mielibyśmy powodów do dyskusji.

Stało się inaczej. @Isarisu standardowo dla siebie, pluł jadem i wypierał się absolutnie wszystkiego, o czym wspominał @Bl-ack sno-w.

Muszę w tym momencie zaznaczyć, że zupełnie nie popieram zachowania @Bl-ack sno-w. Poruszone zostały tak trudne tematy, że pomimo swojej niechęci i tego, że @Isarisu kontynuował swój ordynarny proces lżenia, w mojej ocenie @Bl-ack sno-w powinien wstrzymać się z dalszym poruszaniem tematów zawartych w pamiętnym poście.

Był to koniec pewnej ery. Skończyła się beztroska przepychanka słowna, a konflikt wszedł na zupełnie nowy poziom. Wcześniej część z nas mogła łudzić się, że panowie jeszcze się pogodzą, jednak po tym incydencie, wszelkie nadzieje na pojednanie zostały utracone...


prywata Blacka, nowe wyznania, zdrowie i nadmierne kilogramy
Nadszedł moment, w którym również @Bl-ack sno-w zdecydował się na kilka osobistych wyznań.
Czy w tej sytuacji karta się odwróci?
Czy będzie to szansa dla @Isarisu na odegranie się na swoim nemesis?
Kto jest prawdziwym ojcem Pablito?

cdn
 
Do góry