Świat 150 - dyskusja przedstartowa

Status
Zamknięty.

Rinne

Ciężki Kawalerzysta
Wynik reakcji
2.694
[...] nikt nie ma wątpliwości, że nawet przy najlepszej organizacji - z masą się nie wygra. A głupim kryterium do wyłonienia najlepszego plemienia byłaby sprawność dyplomatyczna... [...]

Tiaaa... z bólem potwierdzam ^^
Niczego nie żałuję, ale chociażbyś wszystko zaplanował, przeliczył, sprawdził i zapisał w excelu... chociażbyś miał szpiegów w każdym plemieniu wrogiej koalicji, pilnował konta 24/7, miał mocnych i upartych frontowców... dobrze rozstawione plemię - mnóstwo offów 3 dni od frontu i w miarę duże zaplecze deffa... to niestety ta gra to matematyka... i w pewnym momencie masa iluś plemion może zalać nawet najbardziej zgrany skład.

Można wygrywać nawet wojny przez ponad pół świata, to i tak w końcu przyjdzie moment zajechania i zabunkrowania masą oraz zalania masą.
Wtedy "umiejętności", aktywność czy organizacja już... pomagają jedynie przedłużyć świat, ale masa to masa... cholerna matematyka :p

A potem wygrywa plemię, które przepierdziało świat jako zaplecze na drugim końcu świata, bo ustawili się lepiej dyplomatycznie, oh wait... bo ustawili się z każdym z kim się dało :D
To poniekąd sprawia, że blachy za wygrane światy są już nic niewarte... Dlatego czasami ceni się bardziej plemiona, które wygrywały dwa światy walką, niż 4 światy dyplomacją... ilość wygranych światów nic już dzisiaj nie znaczy - zwłaszcza jak wchodzisz na zasta gościa, który ma dwie blachy i ucieka przed atakami xD
 

Deleted User - 698598154

Guest
Sporo w tym prawdy, ale są wyjątki. Wychodzilismy nieraz z 15-85, 25-75%
Nie slyszalem zeby ktos inny tego dokonal.
Ale naprawde sie da, tylko duzo zdrowia to kosztuje, przyznaje. Ciezko sie gra 1 na 5. Niemniej da sie przeskoczyc matematyke. Tylko trzeba naprawde porzadnie grac, kazdy blad moze bardzo duzo kosztowac
 

skydwayler

Łucznik na koniu
Wynik reakcji
1.696
Na pewno kłamie, ma kompleksy, bo widział jak Speed i P! wychodzą z 10-90 i chciał im dorównać.
 

Rinne

Ciężki Kawalerzysta
Wynik reakcji
2.694
Jeśli przeciwnik ma więcej offów niż Twoje plemię posiada wiosek, a do tego stać ich na mocne obstawienie frontu...
Przepraszam, chociażbyś się za przeproszeniem zesrał to niestety... matematyka i wytrzymasz tak ileś miesięcy, aż w końcu nie przeskoczysz liczb.
Matematyka i psychologia... To ile wytrzymasz zależy od tego czy przeciwnik używa mózgu i jak szybko wpadnie na to, żeby obrać odpowiednią taktykę, która Was zajedzie.

Jeśli jesteś w stanie 1 plemieniem rozwalić 5 plemion, które mają ogromną przewagę terytorialną (czyli również potencjał wojskowy), to obawiam się, że mamy do czynienia z prawdziwą armią warzyw, które nie potrafią się zorganizować, bo przy sensownym wykorzystaniu tak ogromnego potencjału, to tylko formalność, żeby kogoś rozjechać.
Fakt, da się rozwalać znacznie większe koalicje... ale mówimy o poważnych plemionach, czy o koalicjach, które same się sypią od środka z powodu konfliktów wewnętrznych, warzyw i braku organizacji?

Nie chcę nikomu ujmować, ale... no naprawdę, jeśli ktoś ma taką przewagę i nie może sobie poradzić, to bardziej to świadczy o nieudolności i braku jakiegokolwiek zorganizowania, a takich plemion po miesiącu lub dwóch teoretycznie już nie będzie na tym świecie.
Rozumiem, że rzucenie liczb 15-85% to hiperbola, bo... powiedzmy, że raczej ludzie pamiętaliby taką sytuację i długo byłoby o niej głośno.
 

Kins and Fabcio

Magiczny Mag
Wynik reakcji
3.055
Te 15-85 25-75 to daj twstats. Jestem ciekaw przeciwnych plemion. Mam nadzieję, że pokażesz na to dowody. Twstats ze świata starczy
 

Deleted User - 698598154

Guest
Nie polemizuje z tym ze to armia warzyw, z mojej perspektywy poziom ich grania byl naprawde marny, choc wsrod nich byly plemiona wygrywajace wiele swiatow, co oczywiscie znaczy tyle co nic, bo wsztstkie byly wygrane podobnie). Zreszta w wiekszosci masowych plemion taki jest. Umowmy sie ze wsrod 300, 500 graczy, naprawde dobrze gra kilku, kilkunastu.
Teoretycznie nie mieli prawa dac sie pojechac, a jednak.
Wez jednak pod uwage ze duza masa jest tez duzym obciazeniem organizacyjnym, a wielu graczy slabych ciagnie w dol tych lepszych swoimi zlymi reakcjami. Ogromna ilosc ma swoje zalety ale i sporo wad.
Udalo nam się je wykorzystac.
Rozumiem ze masz inne zdanie, bo faktycznie nie bylo takich przypadkow na innych światach i czegos takiego nie widziales..
To zreszta jest glownym powodem tej histerycznej i daremnej zawisci gamoni z masowek.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

Deleted User - 698598154

Guest
Na 135 gralismy przeciwko wszystkim poza ponem z polowa plemienia.
1,5 do nie wiem, 20?
Na123 z polowa plemienia delma przeciwko reszcie. 85 przeciwko wszystkim poza malutkim Ink, 77 w 15 osob na 11 plemion, na101 tez poza Phll na wszystkich ale tam ta dysproporcja byla mala, bo gralismy na 2 plemiona. Na109 przeciwko wszystkim poza hgh? Tak to sie nazywalo?
Wiec mniej wiecej zawsze tak gramy, w bardzo duzej dysproporcji, i skutecznie
 

Kins and Fabcio

Magiczny Mag
Wynik reakcji
3.055
Ale to nie jest 25-75. Pamiętaj, że nie wszyscy są na tobie skupieni. Tam się biją koalicję między sobą. To nie wygląda tak, że 75% świata bije 25% a tak to przedstawiałes.
 

Deleted User - 698598154

Guest
Zazwyczaj jednak tak wyglada. Twoj Skrot grajacy na 3 czlony na 123 np. Bo to powinienes najlepiej pamiętać, mial uklad ze Skrra x2, PDX x3, Hrn/Rolnik x3,i takim co to nazwy nie pamietam w centrum. No to juz masz kilkanascie na raz przeciwko 1,5.
A wcale to nie byly takie slabe ekipy jak niektorzy chcieliby to przedstawiac.
Tam bylo pewnie ze 20-80.
Zresztą tu nie o szczegoly chodzi przeciez.
Mało?
 

Fabcio

Cartographer of the USA
Wynik reakcji
9.341
Dam ci konto z 5 wioskami po 5k pkt, do tego dodam 15-tu przeciwnikow, lecz beda mieli oni po 26pkt. Wygrasz 94% do 6% w ilosci graczy. Dlatego spytam, jak wygladalo to na tych twoich swiatach z wioskami? Wygraliscie majac 15k wiosek vs 85k?
 

Rinne

Ciężki Kawalerzysta
Wynik reakcji
2.694
Powiedzmy, że jakoooś rozumiem, bo zamykany jest powoli świat 138, na którym też był moment... nie wiem... z 30:70%? Cholera wie, początki wojen często takie są, a później lecisz i rozwalasz po prostu...
Ale uczciwie powiem, że to był jeden z najsłabszych światów, które w życiu widziałem i był formalnością od początku do końca...

Po prostu nie powinno się oceniać takich światów jako dokopanie solo całemu światu, jeśli 70% z tych 70% jest beznadziejna i nie wykorzystuje wiosek (oraz ich wojska) z sensem. Jeśli Twój kumpel uwali Ci więcej grubych podczas przeprowadzania rozbiórki jakiegoś konta, niż przeciwnicy w obronie przed Waszą akcją, to jest to po prostu słaby świat bez przeciwnika, a nie dokopanie solo całemu światu.
To tak trochę... jakbyś grał sam w piłkę nożną przeciwko 20 ludziom na wózku inwalidzkim... sorry porównanie, ale no troszkę tak to wygląda i jedyne co mogą zrobić to śmiać się z sytuacji, jeśli mają dystans xd

Takie światy chyba nie mają zbyt wielu punktów stycznych z.... Inaczej - jeśli wygrasz 2, 3, 5 albo i 7 światów grając na takie placki i masakrując ich, to obawiam się, że na tym świecie może być duże zaskoczenie, że jednak przeciwnik... o zgrozo... gra xd
No i tak jak @Kins napisał - pytanie czy te wszystkie plemiona grają przeciwko Tobie, ale razem są w sojuszu... czy po prostu każdy jest sam i nie współpracują, bo to też ma znaczenie i całkowicie zmienia spojrzenie na świat.

Wystarczy jedna konkretna osoba z bardzo solidnie wyrobionym autorytetem, która potrafi zebrać razem ludzi (co jest bardzo trudne), wycinanie warzyw i pokazanie palcem, co taka tzw. "masówa" ma zrobić i jeśli naprawdę to rzetelnie zrobią, to jest zwyczajnie po zawodach.
Z reguły jest tak, że tej konkretnej osoby nie ma albo jest masa ludzi, którzy mają wszystko gdzieś i nic nie robią... Wystarczy jedno: Wykonanie polecenia i jeśli zrobi to 80%, a mają ogromną przewagę, to zaczyna się jazda po równi pochyłej.

I to nie to, że chcę Ci jakoś dowalić czy coś udowodnić... Ale możesz nawet postawić ratusze na 30 poziom, a i tak jeśli będziesz dostawać codziennie ataki, to nie nadążysz z odbudową muru.
Możesz wrzucić rekrutację masową deffa na dwa tygodnie do przodu, ale jak przeciwnik wjedzie z katapultami i w końcu rekrutacja się skończy, to już następnej nie wrzucisz, a nie jesteś w stanie bronić deffem wszystkich wiosek. To po prostu matematyka...

Chcesz bronić na mniejszych stratach, żeby dłużej przetrwać?
Wstawiasz więcej deffa = jednocześnie bronisz mniejszą ilość wiosek = masz więcej zburzonych wiosek

Wstawiasz mniej deffa by bronić większej ilości wiosek?
Masz większe straty = gorszy bilans rekrutacji i strat deffa = tak czy tak padasz szybciej

Jeśli jest duża częstotliwość ataków, a umówimy się... poważne plemiona nie atakują jak jakieś placki raz w miesiącu, więc jeśli w każdym tygodniu coś dostajesz albo na końcu już nawet codziennie, to po jakimś czasie nie wyrobisz i leżysz.
Możesz być na koncie nawet całą noc, możesz ćpać, pić wiadra kawy, ale co zrobisz w momencie, w którym zwyczajnie liczby powiedzą Ci, że deffa nie ma, nie zdąży się zrekrutować, szlachta lata już w offach i z klinów nici... wioski zburzone... No stary, ja rozumiem, że nie chcesz się poddawać i szanuję, bo rozumiem postawę, ale zwyczajnie nie jesteś w stanie już wtedy fizycznie nic zrobić prócz patrzenia.
Bronić się można baaardzooo długo, ale niestety nie wiecznie...
 

incremonsta

Rycerz
Wynik reakcji
3.400
Do tej pory myślałem, ze te smutki i tiktaki to po prostu mega słabe trolle, które działają na nerwy. Po wczorajszym wieczorze poetyckim i wyliczaniem skąd kto pochodzi i kogo na co stać muszę stwierdzić, że takie zjawisko można po prostu zaobserwować jak ludzie z niższych warstw społecznych dostają możliwość podłączenia się do sieci. Przyjdzie taki i Ci powie, że on to jest z najlepszego miasta, Łodzi... Do ludzi ze wsi pracujących na roli, przechlewajacych cała kasę i bijących żony mam większy szacunek niż jak ktoś mówi, że jest z Łodzi i jest z tego dumny. Hobby jakie można mieć w Łodzi:
- spróbuj uniknąć strzykawek z Hivem challenge
- spróbuj nie zostać spytanym o problem lub biedniejszym o telefon

No ale samoocena takiego tiktaka rośnie w górę jak tylko idzie na zakupy. OP wchodzi do takiej biedronki, bierze 2kg parówek za 8zł, a pod sklepem już czekają na niego koledzy i nazywają go kierownikiem albo wybawicielem. Wejdzie taki na FO i myśli, że kimś jest w życiu. Kermitto to chociaż audi tt i narzeczona poza zasięgiem miał. Ty nic nie masz, jesteś nikim w porównaniu do żabci.
 

Deleted User - 698598154

Guest
Rinne, co do tego jak grac nie bede sie wypowiadal. Napisze tyle ze to nie byly swiaty z GP. Tylko z limitem, brakiem lim. I bez farmy.

Bunny, smuteczkow nie ma kilku tylko jest jeden. Nie jest z niskich warstw spolecznych ani tez nie trolluje.
Pisze jedynie jak jest. Co w wielu wzbudza kompleksy, potrzebe zaklamywania rzeczywistosci albo zwyczajne robienie z siebie pajaca.
Na to juz nie mam wplywu. Na kilka tysiecy graczy zawsze znajdzie sie kilku mających problem ze sobą..
 

DeletedUser171533

Guest
Kto kiedykolwiek pisał że pojedziemy P! czy jakiekolwiek inne plemię? :D
My po prostu będziemy grali swoje jak coś ugramy to super jak nie no to trudno.
Gramy dla zabawy nie po to by coś komuś udowodnić, kogoś pojechać lub za wszelką cenę wygrać. Nazbieraliśmy całkiem fajną ekipę więc jestem dobrej myśli :D
Czas pokaże co z tego wyjdzie.
Pamieyasz 126? Skonczylem gre na 119 jak dobrze pamietam dla gry w P i kilka osob od was robilo mi darmy a wy zesxie sie przywlekli za nimi i probowali zrobic kuku mi i graczom P heh a po zjechaniu was odgrazaliscie sie ze jak tylko traficie na P to pokazecie gdzie nasze miejace bo tam.graliscie for fun itp :) nie wymyslilem tego sobie bo juz za stary jestem na takie glupoty :) i na 99 proc pisal to shame xD bo on byl najblizej mnie
 
Status
Zamknięty.
Do góry