Black Ty słyszałeś kiedyś o czymś takim jak dystans do siebie? Ja nic do Ciebie nie mam, nie muszę Ci ubliżać ani tu wyrażać jakiejś domniemanej nienawiści. Wchodzę się pośmiać i tyle
Nie ma żadnego dystansu, to dżungla, przetrwają najsilniejsi.
Mam wrażenie, że w ogóle nie rozumiesz o co mi chodzi.
Ja mam koło dupy Twój stosunek do mojej osoby. Dla mnie wróg numer 100 czy 150, żadna różnica. No pomyśl trochę.
Zwracam uwagę jedynie kim TY jesteś.
I staram się to uzasadnić.
Teraz rozumiesz? Wyjaśnię jeszcze dokładniej.
Nie dalej jak 2 dni temu, wywozili Cię tu na taczkach gnoju. Wyśmiewali z powodu gry i mentalności.
Mógłbym się przyłączyć i gremialnie wspierać, pewnie przez tydzień byś siedział potem jak mysz pod miotłą.
Nie zrobiłem tego.
Dlaczego?
Bo jestem przyzwoitym człowiekiem. Jeśli z Tobą normalnie rozmawiałem, nie będę udzielał wsparcia komuś, kto Cię znieważa.
Ty jesteś z kolei na tyle obłudny, że będziesz normalnie rozmawiał a potem wspierał tych, którzy nazywają innych psami czy śmieciami.
Nie chcę taki być. Może zostaliśmy inaczej wychowani.
Dlatego się od Ciebie odcinam
Nic się nie zmieniłeś, jesteś tak samo fałszywy jak na ś182, gdzie wielokrotnie podkreślałem, że Twoja działalność tu, to wyłącznie działalność prowokatora.
Twoja wola, powodzenia. Trzeba być skończonym idiotą, by Ci jakkolwiek zaufać