A tam, już nie gadaj.
Razem z Isarisu pisaliście wcześniej o tym, że gdyby KMy było trochę bardziej bystre, to dogadaliby się z Black na walkę z Xmas, a w tym samym momencie przywoływaliście słowa Filippo, mówiących o Black i Xmas, niemalże jako o wspólnym tworze.
Przecież to nie ma żadnego sensu i tylko o to mi chodzi xd
Koleś pisał o wspólnej grze Black-Xmas w tej samej wiadomości, w której wprost przyznał się do utworzenia odrębnego członu w całości złożonego z darm, więc można zakładać, że wpis popełnił w przypływie szczerości xD
Jeśli wszystko to się sprawdzi i ugadana koalicja wkrótce ruszy przeciwko KM, to tak czy siak nie ma czego zbierać. Jeżeli ten sojusz jest na tyle mocny, że przetrwał 3 miesiące gry na różnych biegunach świata, to nie ma możliwości odwrócenia dyplo.
Jedyne wyjście mogłoby zakładać układ Miśki - KM + ewentualne EZy, ale teraz już na to za późno.
Jednym słowem, moim zdaniem - jeżeli XMAS zdecyduje się na finał 50:50 z Black, a nie z KM, to Marionetki nie mają tu już nic do gadania. Szczególnie, że jest to zgrana ekipą ogarniaczy, na topowym poziomie.
Marionetki będą trzymać się obecnego dyplo tak długo jak to możliwe. Innego wyjścia nie ma i ten stan rzeczy nie powinien nikogo szczególnie dziwić.