- Wynik reakcji
- 6
I vice versa
"Gracz dzięcioł sterczacy (KP) zignorował twoją rezerwację wioski adam (508|501) K55 i podbił ją."
Z Twoją "rezerwacją" było jedynie tak, że gdy powiedziałem w naszym wybitnym gronie "biorę murusa" Twojej rezerwacji nie było.
Po kilkudziesięciu sekundach gdy chciałem ustawić karty na niego nagle cudownie nad jego wioską pojawiła się Twoja rezerwacja (przy czym aktualnie leciałeś na zupełnie inną wioskę twierdząc, że na nią rezerwacji nie potrzebujesz, bo to już nawrotka ).
Uznałem to po prostu za śmieszne i zgodnie z tym co powiedziałem jako pierwszy, poleciałem na wioskę murusa.
Gdy już ją przejąłem powiedziałem - "biorę adamczewski121", Ty odparłeś, że w takim razie lecisz na mikos197 bodajże.
Mi to było lotto bo obaj gracze mieli mniej więcej równą ilość punktów.
Ty wysłałeś karete na mikosa, ja czekałem aż moja wróci jeszcze od murusa (w końcu miałem 3 min w jedną stronę).
Wtedy niespodziewanie powiedziałeś, że bierzesz adamczewskiego, bo wysłał na Ciebie atak, równocześnie zabraniając przejmowania mikosa, gdyż już na niego poleciałeś ze swoimi grubymi tylko popa Ci nie zbiło.
I zamiast robić nawrotkę na swój cel, wolałeś polecieć na mój i jeszcze bronić swojej decyzji na mocy tego, że to ja pierwszy zignorowałem Twoją rezerwacje, która po chamsku ustawiłeś gdy ją powiedziałem słownie (bo głupi myślałem, że wystarczy) na ts'ie.
Po raz drugi uznałem to po prostu za śmieszne i wysłałem karetę na swój cel.
Ty więc zachowałeś się jak należy i wycofałeś swoją karetę - wszakże czekała na Cb nawrotka na zarezerwowaną przez Cb wioskę.
Tylko no popatrz, cele Ci się pomyliły... I niechcący poleciałeś na moją główną wieś - w tamtym momencie czystą - która w ogóle (ze względu na swoje 8k pkt) nie dawała Ci 100% szansy na zwycięstwo nawet nad Ceiterem, który grał normalnie, ale musiał podbijać wioski 3k pkt...
I to właśnie tak - ja mam parcie na topkę bo to ja rezerwowałem po dwie wsie na raz, nie wyrabiając z podbiciem żadnej w normalnym czasie
P.s Nie ma za co jeśli chodzi o wybronienie offa gdy miałeś na sobie kontrę - już taki głupi więcej nie będę
P.s 2 Wiem że drugi raz to zrobiłeś Za pierwszym razem, również po chamsku, zresztą na podobnej, rundzie od małej ilości punktów, sprzątnąłeś mi sprzed nosa bardzo dobrze rozwiniętą wioskę. Nwm 7k? 8k pkt?
Sytuacja była taka, że gdy wyczyściłem jakiś mini bunkier, sam tracąc przy tym całego offa, Ty pomimo tego że kilkakrotnie powiedziałem, że bez problemu sam ją dobije/przejme - postanowiłeś mi mimo wszystko pomóc i poleciałeś na nia i sam ja przejales. Gdy mimo to poleciałem na nią z drugiej wioski z jakimś połowicznym offem dokładnie Ci o tym mówiąc, Ty wspaniałomyślnie podstawiłeś całego swojego deffa żebym oprócz offa z głównej wioski stracił również tego dużo mniejszego. Oczywiście całą winę, podobnie jak teraz, zrzuciłeś na mnie.
Wtedy tylko twierdziłeś, że to nie ważne kto ma wioskę, ważne, że jest ona w plemieniu, a ja jestem noobem, że się rzucam o takie głupoty.
W sumie kierując się tą zasadą Twoja dzisiejsza zagrywka nabiera zupełnie nowego sensu - w końcu nie ważne kto ma tą wieś, ważne że jest ona w plemieniu!
... Faktycznie jest się czym chwalić
"Gracz dzięcioł sterczacy (KP) zignorował twoją rezerwację wioski adam (508|501) K55 i podbił ją."
Z Twoją "rezerwacją" było jedynie tak, że gdy powiedziałem w naszym wybitnym gronie "biorę murusa" Twojej rezerwacji nie było.
Po kilkudziesięciu sekundach gdy chciałem ustawić karty na niego nagle cudownie nad jego wioską pojawiła się Twoja rezerwacja (przy czym aktualnie leciałeś na zupełnie inną wioskę twierdząc, że na nią rezerwacji nie potrzebujesz, bo to już nawrotka ).
Uznałem to po prostu za śmieszne i zgodnie z tym co powiedziałem jako pierwszy, poleciałem na wioskę murusa.
Gdy już ją przejąłem powiedziałem - "biorę adamczewski121", Ty odparłeś, że w takim razie lecisz na mikos197 bodajże.
Mi to było lotto bo obaj gracze mieli mniej więcej równą ilość punktów.
Ty wysłałeś karete na mikosa, ja czekałem aż moja wróci jeszcze od murusa (w końcu miałem 3 min w jedną stronę).
Wtedy niespodziewanie powiedziałeś, że bierzesz adamczewskiego, bo wysłał na Ciebie atak, równocześnie zabraniając przejmowania mikosa, gdyż już na niego poleciałeś ze swoimi grubymi tylko popa Ci nie zbiło.
I zamiast robić nawrotkę na swój cel, wolałeś polecieć na mój i jeszcze bronić swojej decyzji na mocy tego, że to ja pierwszy zignorowałem Twoją rezerwacje, która po chamsku ustawiłeś gdy ją powiedziałem słownie (bo głupi myślałem, że wystarczy) na ts'ie.
Po raz drugi uznałem to po prostu za śmieszne i wysłałem karetę na swój cel.
Ty więc zachowałeś się jak należy i wycofałeś swoją karetę - wszakże czekała na Cb nawrotka na zarezerwowaną przez Cb wioskę.
Tylko no popatrz, cele Ci się pomyliły... I niechcący poleciałeś na moją główną wieś - w tamtym momencie czystą - która w ogóle (ze względu na swoje 8k pkt) nie dawała Ci 100% szansy na zwycięstwo nawet nad Ceiterem, który grał normalnie, ale musiał podbijać wioski 3k pkt...
I to właśnie tak - ja mam parcie na topkę bo to ja rezerwowałem po dwie wsie na raz, nie wyrabiając z podbiciem żadnej w normalnym czasie
P.s Nie ma za co jeśli chodzi o wybronienie offa gdy miałeś na sobie kontrę - już taki głupi więcej nie będę
P.s 2 Wiem że drugi raz to zrobiłeś Za pierwszym razem, również po chamsku, zresztą na podobnej, rundzie od małej ilości punktów, sprzątnąłeś mi sprzed nosa bardzo dobrze rozwiniętą wioskę. Nwm 7k? 8k pkt?
Sytuacja była taka, że gdy wyczyściłem jakiś mini bunkier, sam tracąc przy tym całego offa, Ty pomimo tego że kilkakrotnie powiedziałem, że bez problemu sam ją dobije/przejme - postanowiłeś mi mimo wszystko pomóc i poleciałeś na nia i sam ja przejales. Gdy mimo to poleciałem na nią z drugiej wioski z jakimś połowicznym offem dokładnie Ci o tym mówiąc, Ty wspaniałomyślnie podstawiłeś całego swojego deffa żebym oprócz offa z głównej wioski stracił również tego dużo mniejszego. Oczywiście całą winę, podobnie jak teraz, zrzuciłeś na mnie.
Wtedy tylko twierdziłeś, że to nie ważne kto ma wioskę, ważne, że jest ona w plemieniu, a ja jestem noobem, że się rzucam o takie głupoty.
W sumie kierując się tą zasadą Twoja dzisiejsza zagrywka nabiera zupełnie nowego sensu - w końcu nie ważne kto ma tą wieś, ważne że jest ona w plemieniu!
... Faktycznie jest się czym chwalić