xUnc
Łucznik
- Wynik reakcji
- 910
Takie tematy już się pojawiały, więc ten jest de lege wbrew regulaminowi, ale ktoś by musiał moderować to forum, żeby zwrócić na to uwagę. Oczywiście tak jak poprzednie i ten nie ma sensu (9 tematów przekazanych do Reichu, 19 odrzuconych, na 3800+ ogółem, więc taaaak).
Moja propozycja to zmiana istniejącej od wprowadzenia limitów farmienia idiotycznej logiki, wedle której limit farmienia resetuje się po dokładnie 24h od jego naliczenia na resetowanie o konkretnej godzinie.
Sam wzrost limitu co godzinę o 1/24 dziennego wzrostu niech zostanie bez zmian, #nikogo. Ale równie dobrze mogłaby być całość dodawana od razu.
Wady resetowania limitu o konkretnej godzinie:
- gdyby była to północ to boby mogłyby płakać, że oni w nocy nie grają i ci co grają, mają przewagę (i tak ją mają bobie)
- boby mogą płakać, że ktoś wyrobi sobie limit szybciej i ma przewagę
Zalety resetowania limitu o konkretnej godzinie:
- nie trzeba siedzieć i klikać całą dobę ataków zbierających 0 surowców z powodu limitu, bo nie wiesz o której godzinie trochę limitu się zwolni
- ponieważ ograniczy się ilość bezsensownego klikania ataków na barbarki (dla tych, co nie korzystają do tego z botów) ((inb4 nie no, botów nie ma, no coś ty)) może kilka osób więcej będzie grało?
- w zależności od godziny resetu, można by nie budzić się w nocy
Teraz co do godziny - właściwie widzę tu 3 opcje:
8 rano - mniej/więcej o tych godzinach kończy się ochrona nocna, świat się budzi do życia, nikt nie marudzi, że nie ma czasu o tej godzinie farmić - bobie, to Ciebie będą farmić zaraz - wszyscy rzucają się na farmienie, więc Reich zadowolony bo bezsensowne klikanie zostało, gracze zadowoleni bo mogą wyrobić limit i fajrant, jakiś godzinny wzrost to się raz dwa bez spiny ogarnie. Można rzadziej się budzić.
16 po południu - bo nie 8 rano, nocne marki miałyby noc do farmienia bez spiny wielkiej, że jak nie w nocy, to nigdy i przepadnie.
północ - siedzisz w nocy i puszczasz ataki, pewnie farmisz jeszcze w ciągu dnia, żeby wyrobić limit, ale później nie musisz się spinać
I to w sumie tyle. Można temat zamknąć, bo czy kogoś w Reichu obchodzi rozwijanie tego? XD Może tak można by to Niemcom sprzedać: trochę mniej obliczeń = mniej CO2 = bardziej eko?
Nie zapraszam do dyskusji, bo nie ma o czym, nikogo to nie obchodzi, nie traćcie czasu. Chciałem tylko wylać swój żal na tę logikę limitów. Dziękuję.
Moja propozycja to zmiana istniejącej od wprowadzenia limitów farmienia idiotycznej logiki, wedle której limit farmienia resetuje się po dokładnie 24h od jego naliczenia na resetowanie o konkretnej godzinie.
Sam wzrost limitu co godzinę o 1/24 dziennego wzrostu niech zostanie bez zmian, #nikogo. Ale równie dobrze mogłaby być całość dodawana od razu.
Wady resetowania limitu o konkretnej godzinie:
- gdyby była to północ to boby mogłyby płakać, że oni w nocy nie grają i ci co grają, mają przewagę (i tak ją mają bobie)
- boby mogą płakać, że ktoś wyrobi sobie limit szybciej i ma przewagę
Zalety resetowania limitu o konkretnej godzinie:
- nie trzeba siedzieć i klikać całą dobę ataków zbierających 0 surowców z powodu limitu, bo nie wiesz o której godzinie trochę limitu się zwolni
- ponieważ ograniczy się ilość bezsensownego klikania ataków na barbarki (dla tych, co nie korzystają do tego z botów) ((inb4 nie no, botów nie ma, no coś ty)) może kilka osób więcej będzie grało?
- w zależności od godziny resetu, można by nie budzić się w nocy
Teraz co do godziny - właściwie widzę tu 3 opcje:
8 rano - mniej/więcej o tych godzinach kończy się ochrona nocna, świat się budzi do życia, nikt nie marudzi, że nie ma czasu o tej godzinie farmić - bobie, to Ciebie będą farmić zaraz - wszyscy rzucają się na farmienie, więc Reich zadowolony bo bezsensowne klikanie zostało, gracze zadowoleni bo mogą wyrobić limit i fajrant, jakiś godzinny wzrost to się raz dwa bez spiny ogarnie. Można rzadziej się budzić.
16 po południu - bo nie 8 rano, nocne marki miałyby noc do farmienia bez spiny wielkiej, że jak nie w nocy, to nigdy i przepadnie.
północ - siedzisz w nocy i puszczasz ataki, pewnie farmisz jeszcze w ciągu dnia, żeby wyrobić limit, ale później nie musisz się spinać
I to w sumie tyle. Można temat zamknąć, bo czy kogoś w Reichu obchodzi rozwijanie tego? XD Może tak można by to Niemcom sprzedać: trochę mniej obliczeń = mniej CO2 = bardziej eko?
Nie zapraszam do dyskusji, bo nie ma o czym, nikogo to nie obchodzi, nie traćcie czasu. Chciałem tylko wylać swój żal na tę logikę limitów. Dziękuję.