zegarek84: ja stosuje jeszcze inna metode lapania szlachty.
no tak - jeszcze jedną ciekawą metodą "przechwycenia" szlachty jest metoda na rozpływające sie wojska ^^ (to też kilak razy urzyłem ^^) - co mam na myśli?? - jak wróg widzi że mina danej wiosce nie zależy i się zorjentuje atakuje tą w których sa zasoby ofa żeby to mi ten of zniknął (inna sprawa, że wioski na których mi nie zależy nie bunkruję a większość kumuluję tam gdzie ofa chcę bronić) - no jeśli udeżają na takie ofowe wioski to na wymarsz wyruszałem z innej będącej dalej na przejęcie tej wioski zanim jego armia dotrze ^^ - lub jeśli gościu przejmuje wioske na której mi nie zależało to tracił na niej ofa - sam zbijałem poparcie a potem udeżałem sam na siebie ^^
no max tylko 30 - jak pisałem zawsze krótko grałem
- ale za to nie dawałem życia tak zwanym doświadczonym graczom - czyli jeśli ktoś chce spokojnie zgarnąć później wioski w już spokojnej okolicy to niech lepiej gra średnio lub poniżej średniej - już mi się znudziło nawet przerabianie na farmy tych najsłabszych graczy - zawsze szukam tych najsilniejszych w okolicy lub tych którzy mogą zagrozić (ci słabsi to się o murki rozwalają
) - ja mam nietypowy sposób gry jak i obrony - nie tylko to opisane wyżej....
ale i podobnie
maxuel (nie bedę wymieniał wszystkich jego nicków) nigdy długo nie grał - a znany był głównie dlatego, że to jeden z prawdziwych zapaleńców gdy już gra - no normalnie już się mysz chyba nie prześlizgnie tak swoje konto kontroluje - jednak on zasłynął czym innym - przewagę makabryczną uzyskiwał nad pozostałymi graczami a potem.... ano potem zawsze mu się nudziło i pusty plac zostawiał... każdy gra inaczej... jak już wspomniałem lubię jak w okolicy są silni gracze, co to jeszcze na forum piszą jak to nie pojadą pozostałych - nigdy długo nie gram z nudów i trochu braku czasu... a jak jest w okolicy kilku graczy co jeszcz wszem i wobec ogłaszają jacy to oni nie są pr0 to gra nabiera rumieńców
jak już w jednym z postów wspomniałem 2 razy przegrałem i było zarąbiście właśnie wtedy
i tylko raz chyba na s22 gdzie bez plemienia walczyłem z najlepszym na kontynencie i jak się okazało zgranym plemieniem przez 3 lub 4 tygodnie (skąd mi starczyło defa to już niech będzie słodką tajemnicą - powiedzmy, że urok osobisty
) - ale jak było 2 tygodnie ciszy potem zrezygnowałem bo egzaminy na studjach były i jakoś już mnie nie atakowali
- pod koniec jak było już trochu cienko to z jedyną osobą która w tamtym rejonie jeszcze mogła wbić mi gwuźdź to trumny się dogadałem (ale to by się równało także z końcem gry tamtej osoby...) - gostek opuścił plemię i już była cisza...
takto jakoś szybko się nudzę bo coś się boją w okolicy jak rankingi kontylentalne skaczą - raz Cię nie ma na jakimś kontynencie a tu nagle nicki z czołówki lecą w duł lub wylatują z gry - taki poprostu jestem ;p - wejść do gry z wielkim hukiem i nie pozostawić po sobie śladu