Ja mam kilka pytań do ogółu.
Czy teraz na plemionach PON = sojusz ?
Czy planowanie koalicji na ekipę z którą ma się tylko PONa, żadnych wspólnych celów, po prostu zakaz możliwości atakowania jest nieetyczne, zabronione i druga strona faktycznie może czuć się pokrzywdzona ?
Wydaje mi się, że obydwie strony prowadziły tutaj grę. Zarówno Momo traktując 5 członową Fiestę jako głównych rywali jak i Fiesta ukrywając swoje relacje z % i ostatecznie obsadzając w radzie PW swoich ludzi. Więc nie rozumiem tych wysrywów.
Atakowanie z nienacka to ...estwo. Nie wiem co planował Misiek. Prowadził dyplomację i to logiczne, ale czy dogadując się i zdobywając dyplomatyczną przewagę wypowiedziałby wojnę nie dotrzymujac okresu wypowiedzenia ? Nie wiem, nie znam go.
Fakt jest taki, że kosa wyszła od Fiesta i tu nie ma żadnych usprawiedliwień. Jakbyście mieli klasę, to byście wypowiedzieli PONa przedstawiając te swoje dowody i to by było zrozumiałe ale dotrzymując okresu wypowiedzenia, bo do zerwania go nie upoważnia nikogo żadna siła oprócz jawnych aktów agresji drugiej strony. To było przygotowywane od jakiegoś czasu.