Obiadzik zjedzony pyszny.
Chyba nie łudziliście się, że w makaronie ość stanie mi w gardle?
Ma piękna żona zaproponowała, żebyśmy przejechali się nad jezioro, pospacerować.
W środku zimy?
Ok, zgodziłem się.
Zacznę mieć obawy, gdy będę widział, że pakuje do auta łopatę.
Dla tych, którzy nadal twierdzą, że nie mam żony, bo spędzam non stop czas na FO.
Po pierwsze wyjaśnianie was, to sekunda roboty.
Po drugie spędzam tu tyle czasu co i wy, a przecież wy uważacie się za ludzi sukcesu...
Z tą różnicą, że wy jeszcze aktywnie gracie na kilku światach, a ja gram tak jak potrafię...a nie potrafię...
Ale to szczegół.
Sprawa porządkowa zanim pojadę.
Nadal niektórzy się dziwią dlaczego odpuściłem Jutrasom a uderzam w Bellum.
Na początku świata zaczepialem Jutro. I co? I widać jak wiele zrozumieli, odzew był nijaki, kilka złośliwości. Z kolei Bellumy klaskały uszami.
A co się stało, gdy napisałem prawdę o Bellum?
Wylała się lawina hejtu, wyzwisk, znieważania, atakowania rodziny, a nawet namawianie do zrobienia sobie krzywdy.
Teraz zatem apeluje do pozostałych plemion, widząc to zastanówcie się gdzie jest prawdziwe zło i jego źródło.
To wam da odpowiedź dlaczego Bellum.
Walka będzie trwała i wygram ją jak zawsze.
Bellum skończy napiętnowane a nazwa będzie kojarzyła się jedynie z hanbą.
Spadam