Czarny Koń x Nuusiaq
Szlachcic
- Wynik reakcji
- 3.001
Nie zrozumiałeś najwidoczniej....Meldunek z frontu walki z grzybem na dupie.
Dzień 7
Jest widoczna poprawa, grzyb wywiesza powoli białą flagę.
To samo czeka bELLUMY, lekarstwem na nich jest prawda.
Przede mną jeszcze ponad 10 dni leczenia, mimo wszystko.
--
No kumpel, wiesz, że Black i Czarny koń, to super połączenie...ale...trochę samogwałt tu uprawiasz.
Najpierw wyżywasz się na ludziach, którzy uznali, że nie powinno się dziś atakować, twierdzisz, że ataki dziś normalne i mają prawo i ogólnie jesteś wielkim wolnościowcem.
A za chwilę komunista z krwi i kości.
A dlaczego niby by miały być zabronione zbiorki, gdzie wpłacają chętni i dobrowolnie?
Kompletny nonsens.
Generalnie samo stwierdzenie skutku jest poprawne, stawiasz słuszną diagnozę, że wiele jest chorób w których za wydane pieniądze (a finalnie nieudane leczenie) by można pomóc innym.
Ale w przypadku akurat SMA skuteczność leczenia jest dość wysoka. Więc wybrałeś bardzo zły przykład.
To, że czasem mimo wdrożonego leczenia nie uda się, normalna sprawa.
Poza tym ciężko mówić o 'zmarnowanych' pieniądzach, skoro praktycznie w każdej chorobie, jest to walka o życie.
Na ile wyceniasz dzień życia dziecka? Z perspektywy rodzica?
Bo ja uważam, że nawet jeśli dzięki drogiemu leczeniu dziecko przeżyje miesiąc dłużej, to nie ma mowy o zmarnowaniu.
Hańbą jest, że żyjemy w kraju gdzie NFZ nie refunduje leczenia pewnych schorzeń u dzieci, bo przekracza to ustalone maksimum a sukinsyny mają na fundacje Kukiza, na wały w NCBIR czy kopertowe wybory.
Rozumiem też, że jest niemożliwe sfinansowanie wszystkich świadczeń. NFZ bankrutem w sekundzie.
Ale to przykre, że takie zbiórki istnieją, że rodzice muszą błagać o litość, podczas gdy akurat na dzieci kasa by się znalazła, gdyby rządzący ograniczyli złodziejstwo.
Ale po co.
Piszesz też, że nie ma 100% gwarancji.
Czyli nie leczmy nikogo, bo nie ma pewności?
Nie wchodź w ten temat, bo takim podejściem od razu przegrywasz.
Dobranoc
Wytłumaczę ci więc na liczbach....
walka z SMA 5MLN ZŁ szansa 50/50
Walka z innymi chorobami 0,5-1mln szansa powyżej 80%
I nie są to 'procenty wyssane z palca a informacje zaczerpnięte z internetu"
Mam nadzieję że stosunek istot możliwych do uratowania w stosunku do zebranych pieniędzy sam sobie obliczysz... Trzeba jednak pamiętać że to teoria.. nie wyobrażam sobie gdyby moja córę która za kilka lat będzie was napierdalala na froncie miało to spotkać. Wtedy wszystkie wyliczenia odstawiłbym na bok. Jednakże teraz przyjmuje narrację zwykłego Janusza który wylicza co komu się opłaca