Wielu wybierze grę w fantastycznej serie A zamiast brudnych pieniędzy Mansoura bin Pietrka, nie każdy chce grać w drużynie łamiącej reguły i grającej pod parasolem ochronnym skorumpowanej UEFA (don Blacka). Nie każdego interesuje gra w klubie właściciela który skupuje kolejne kluby (podpisuje kolejne sojusze) budując pajęczynę pozwalającą na wrogie przejęcia. Gra na południu (w Serie A) to wciąż marzenie większości piłkarzy pamiętających jak Inter Milan czy Juventus (Bell, Rebels) wygrywały Ligę Mistrzów. A reprezentacja zdobywała mistrzostwo Świata czy Europy. Przede wszystkim Serie A to historia wielkich drużyn, które w swoim czasie dominowały na całym świecie, jak choćby Inter Herrery, Juventus Tapattoniego, Milan Sacchiego. Można wybrać brutalną i prostą grę w City (same sojusze i rekrutacje) lub najbardziej zaawansowaną taktycznie grę (Bell, Rebels, AK, Fiesta) gdzie 1:0 to najpiękniejszy wynik meczu. Dla nas południowców jak nikt rozumiejących futbol ta gra jest jak religia. Także Blacku jeśli dla Ciebie też bliższe sercu jest perfekcyjna obrona - catenaccio, wspaniałe jedzenie i cudowna pogoda zapraszamy do Serie A
Nie lubię Cię obrażać, bo jesteś ikoną.
Ale widzę prócz demencji, mamy do czynienia z ciężką niepoczytalnością.
Wchodzisz w dyskusję na temat futbolu, a jak widać nie masz o tym zielonego pojęcia.
Nie ma, powtórzę NIE MA w świecie piłki ludzi, którzy mając wybór między drużyną z topu a upadającą wybiorą tą drugą.
Idąc Twoją logiką Bernardo Silva czy Vinicius marzą o grze w Juve albo Milanie.
To ja poczekam gdzie zagra Bellingham, czy wybierze kultową Serie A.
Serie A to liga dla emerytów i dla tych, którzy nigdzie indziej sobie nie radzą (Di Maria, Lukaku).
Jeśli chodzi o pieniądze, chyba nie rozumiesz pojęcia 'brudne'.
Bo to, że jakiś szejk chce włożyć swoją zarobioną forsę, to nie oznacza, że jest to kasa brudna.
O zgrozo, zarzucasz komuś brudną kasę a to właśnie Juve i kluby Serie A miały do czynienia z największymi finansowymi przekrętami we współczesnym futbolu.
Jeśli sądzisz, że piłka to nie tylko kasa a jeszcze uczucia, emocje i sentyment, to gratuluję naiwności.
Messi nie tak dawno temu pokazał co znaczy przywiązanie do klubu przechodząc do PSG