dużo napisałeś tylko nie za wiele treści. KD i KO są jak szefowie w firmie, uskrzydleni gdy mają potencjał ludzki a idą na wypalenie zawodowe gdy nie mają wsparcia w teamie
tyle chyba by wystarczyło
Co do moich treści, to kwestia rozumowania tu się kłania. 1 persona wyciągnie z tego jedno zdanie, a 2 zrozumie całość.
Akurat dałaś złe porównanie co do firmy, albowiem pracuję w korporacji i wiem co się ma na rzeczy. W firmie dla pracownika liczą się głównie zarobki i możność ich zwiększania poprzez np. awanse czy ukończone projekty. Chyba, że pracuje już na takim stanowisku, które jest uprzywilejowane. Dyrektor dajmy na to KGHM czy Banku zawsze znajdzie pracę, bo jest z "zawodu dyrektorem".
Szefowie w firmie nie mają powinności, bo zlecają swoje zadania pracownikom na niższym szczeblu, ale biorą za to odpowiedzialność. Mimo wszystko zwykle ich nie czeka kara za błędy, tylko tych co są niżej.
Z funkcji KD i KO w każdej chwili można zrezygnować, albo zwyczajowo dać sobie z tym spokój i spędzić czas np. z bliskimi, bo to gra. Szef z pracy nie zrezygnuje, ponieważ straci duże pieniądze i dogodne możliwości rozwoju np. swoich dzieci. To jest zasadnicza różnica.
Wszedłem z wami w polemikę, trochę żałuję...
Miłego dnia