Ale to trzeba być nieudacznikiem, by patrzeć na mapę i niczego nie rozumieć, ja pierdziu XD XD XD
Jestem 3 kroki przed wami miernoty z aPK.
Jeśli SPEED pójdzie na wojnę w tym kierunku:
To strzelą sami sobie samobója.
By iść na wojnę z południem potrzebują potężnych nieograniczonych zasobów na tyłach. I pewnego terenu, że nikt im tam nagle niczego nie wypowie.
W skrócie - potrzebują całej północy.
A chyba nie ma wątpliwości, że Keymil to cwaniak kuty na 4 nogi (mimo, że ma dwie) i będzie chciał świat zakończyć w pojedynkę.
Dlatego mam 100% pewności, że zanim zaczną ładować się w te zagęszczenie w centralnej części mapy, to muszą opanować na spokojnie północ.
Czyli bić tak:
Dużo bardziej prawdopodobne są trwałe relacje z randomami z Ares, które da się pogodzić terytorialnie, niż z aPK.
Jedyne w czym mogę się pomylić, to termin.
Ale jeśli SPEEDY mają rozum, a zakładam, że tak jest, to zrobią to natychmiast po tym, gdy poczują, że Wygi są już na deskach.
Im bardziej pozwolą aPK ustabilizować się na obrzeżach, tym później będzie trudniej.
Poza tym muszą to zrobić, zanim jakkolwiek terytorialnie będą graniczyć z południem, żeby aPK nie mogło liczyć na żadną pomoc.
Rzekłem, nigdy się nie pomyliłem w takich kwestiach