Dyskusja o sytuacji na świecie 194

Deleted User - 849167984

Guest
Ej @Yovi jak tam zleciał weekend?
Odrzutowiec przepalony?
Już rozglądałeś się za tą bezludną wyspą na własność?

Będziesz mógł na nią dojechać rowerem. Bo ziemia jest płaska, łatwo pójdzie
 

Deleted User - 849167984

Guest
both
aczkolwiek to bardziej nawiązanie do przejechania płaskiej ziemi na rowerze

Mogę dać emotkę z czystym sumieniem.

Niemniej wyczuwam u Ciebie delikatną szyderę z tej biblijnej historii. Dziwne, zwłaszcza, że jak kiedyś wspominałaś byłaś osobą religijną.

No ale Twoja sprawa
Jedni wierzą w rozstąpienie morza a inni w to, że Tusk zmieni kraj i rozliczy poprzedników....
 

Leandere

Szlachcic
Wynik reakcji
4.983
Byłam :) Człowiek dorasta i spojrzenie na świat też się zmienia, wolę wierzyć w naukę i fakty, niż w wodę rozstępującą się przed jakąś personą.
Oczywiście nie bronię nikomu wierzyć, nie gardzę ludźmi wierzącymi, natomiast instytucją kościoła jak najbardziej i był to główny powód mojego odwrotu od wiary :)
W Tuska też nie wierzę, po prostu, niestety, jego program jest najbardziej zbliżony moim poglądom, więc cóż mi pozostało :) Może stara nie jestem, ale czasy Tuska pamiętam i nie pokładam w nim wielkiej nadziei, a już na pewno nie wierzę wszystkim jego słowom

Ale dosyć już bo ja jestem tak naszprycowana chemią, że nie wiem co pierdole XD
 

Deleted User - 849167984

Guest
Byłam :) Człowiek dorasta i spojrzenie na świat też się zmienia, wolę wierzyć w naukę i fakty, niż w wodę rozstępującą się przed jakąś personą.
Oczywiście nie bronię nikomu wierzyć, nie gardzę ludźmi wierzącymi, natomiast instytucją kościoła jak najbardziej i był to główny powód mojego odwrotu od wiary :)
W Tuska też nie wierzę, po prostu, niestety, jego program jest najbardziej zbliżony moim poglądom, więc cóż mi pozostało :) Może stara nie jestem, ale czasy Tuska pamiętam i nie pokładam w nim wielkiej nadziei, a już na pewno nie wierzę wszystkim jego słowom

Ale dosyć już bo ja jestem tak naszprycowana chemią, że nie wiem co pierdole XD

Bezrefleksyjna wiara w naukę też rozsądna nie jest, biorąc pod uwagę jakie za pewnymi sprawami może stać lobby.
Niejeden z 'uczonych' jest szmaciarzem, który klepie to, za co dostanie forsę.

Biblia to księga bezdyskusyjnie w 100% wiarygodna, nawet bardziej ode mnie, a to już zjawisko niespotykane.

Co do instytucji kościoła, to też ciekawa sprawa, że porzuciłaś to w co wierzyłaś, dlatego, że kilku ludzi okazało się łajdakami....

Co do Tuska, ok rozumiem i nawet zgoda.

Czemu szprycują Cię chemią? Jesteś poważnie chora?
 

Leandere

Szlachcic
Wynik reakcji
4.983
Bezrefleksyjna tak. Bardziej chodziło mi o to, że wolę żyć tu i teraz. Skupiać się na tym co jest i co będzie.
Wiara sama w sobie jest dobra, warto jest w coś wierzyć i oczywiście wpaja młodemu człowiekowi pewne zasady.

To nie jest kilku łajdaków. Tak jak pisałam, byłam bardzo wierzącą osobą.
Chodziłam i jeździłam na pielgrzymki, całe lata byłam w Eucharystycznym Ruchu Młodych, co tydzień czytałam czytania w kościele (raz próbowałam śpiewać, ja pierdole było to co najmniej przykre XD), poszłam też do katolickiego gimnazjum.
Im głębiej wejdziesz w to środowisko, tym większym bagnem się okazuje. Niestety :)

Niekoniecznie chemią jako chemią (znaczy to też jest chemia, ale wiem z czym kojarzymy chemię). Może i poważnie, a może nie, na pewno są ludzie w gorszym stanie niż ja.
Ja jadę na wlewach sterydowych, przeciwbólowych i kilku innych kroplówkach, żeby odzyskać prawą rękę i móc znowu chodzić :)

Strasznie chujowo się korzysta z telefonu bez prawej ręki
 

Deleted User - 849167984

Guest
Bezrefleksyjna tak. Bardziej chodziło mi o to, że wolę żyć tu i teraz. Skupiać się na tym co jest i co będzie.
Wiara sama w sobie jest dobra, warto jest w coś wierzyć i oczywiście wpaja młodemu człowiekowi pewne zasady.

To nie jest kilku łajdaków. Tak jak pisałam, byłam bardzo wierzącą osobą.
Chodziłam i jeździłam na pielgrzymki, całe lata byłam w Eucharystycznym Ruchu Młodych, co tydzień czytałam czytania w kościele (raz próbowałam śpiewać, ja pierdole było to co najmniej przykre XD), poszłam też do katolickiego gimnazjum.
Im głębiej wejdziesz w to środowisko, tym większym bagnem się okazuje. Niestety :)

Niekoniecznie chemią jako chemią (znaczy to też jest chemia, ale wiem z czym kojarzymy chemię). Może i poważnie, a może nie, na pewno są ludzie w gorszym stanie niż ja.
Ja jadę na wlewach sterydowych, przeciwbólowych i kilku innych kroplówkach, żeby odzyskać prawą rękę i móc znowu chodzić :)

Strasznie chujowo się korzysta z telefonu bez prawej ręki

Może źle się wyraziłem. Oczywiście chodziło mi o to, że całość jako organizacja jest zbrukana, niemniej w Twoim przypadku chodziło mi o tych kilku łajdaków, których poznałaś.
Sam nie jestem katolikiem i nigdy nie będę, dlatego nie zachęcam. Bardziej chodzi mi o sam aspekt wiary, że dziwi mnie to, że przez kilka poznanych osób przestałaś w ogóle wierzyć.
Można być chrześcijaninem i bez kościoła katolickiego. A raczej jest to nawet oczywiste, bo ten kościół z chrześcijaństwem ma niewiele wspólnego.

--

Chodziło mi o chemię jako tabletki (środki farmakologiczne).
O nie sterydy, szczerze współczuję.
Bardzo często prowadzą do grzybic. Gdyby zrobił Ci się grzyb na tyłku jak mi po basenie, to służę radą.

--

Co ma wspólnego niesprawność ręki z chodzeniem?
 

Leandere

Szlachcic
Wynik reakcji
4.983
Można, ale ja nie chcę w tym uczestniczyć i nie chcę być już zaliczana do kościoła. Nie ma to nic wspólnego z wartościami, które wyznaję. Można powiedzieć, że wierzę w wybrane wartości chrześcijańskie, lol

Niesprawność ręki z chodzeniem generalnie pewnie nic, w moim przypadku jest to kolejny rzut stwardnienia i tak się właśnie objawia :p
 

Leandere

Szlachcic
Wynik reakcji
4.983
ale przynajmniej przesunęli mnie na drugi koniec korytarza i już nie leżę przy fanklubie Jarosława
 

Deleted User - 849167984

Guest
Można, ale ja nie chcę w tym uczestniczyć i nie chcę być już zaliczana do kościoła. Nie ma to nic wspólnego z wartościami, które wyznaję. Można powiedzieć, że wierzę w wybrane wartości chrześcijańskie, lol

Niesprawność ręki z chodzeniem generalnie pewnie nic, w moim przypadku jest to kolejny rzut stwardnienia i tak się właśnie objawia :p

Ja też nie chcę, dlatego jestem z ksiąg kościoła wykreślony.

--

Smuteczek
Czyli nie do wyleczenia choroba.
Musisz być już dość wiekowa raczej.
Nie znałem zbyt wielu osób ze stwardnieniem a w zasadzie jedną.
Przykra choroba, bo ta osoba chyba traciła tak po kolei różne części ciała. Wyłączały się
 

Deleted User - 849167984

Guest
Nie pozostaje nic innego jak cieszyć się, że nie rządzi Konfa.
Bo by Ci dziś przynieśli info, że 4k bonu zdrowotnego wykorzystane i mela na ryj ze szpitala.
Prawda @Yovi ?
Nie oznaczam Zakalisa, bo on nawet pewnie nie rozumie co to ten bon zdrowotny i o co chodzi
 

Leandere

Szlachcic
Wynik reakcji
4.983
Bez przesady, 27 lat to chyba nie taka wiekowa. :)

No tak, ale teraz już mamy leczenie, które stopuje chorobę. Można też spróbować przeszczepu. Są już metody i ludzie prowadzą normalne życie.
Oczywiście objawy występują, ale nie są przy leczeniu aż tak silne

Także luz, wózek mi nie grozi, a jak grozi to wyprzedzę yoviego w drodze na bezludną wyspę XD
 

Deleted User - 849167984

Guest
Bez przesady, 27 lat to chyba nie taka wiekowa. :)

No tak, ale teraz już mamy leczenie, które stopuje chorobę. Można też spróbować przeszczepu. Są już metody i ludzie prowadzą normalne życie.
Oczywiście objawy występują, ale nie są przy leczeniu aż tak silne

Także luz, wózek mi nie grozi, a jak grozi to wyprzedzę yoviego w drodze na bezludną wyspę XD

He he
Nie chce mi się czytać na ten temat. Czy w związku z tą chorobą jest duże prawdopodobieństwo, że jakoś szybciej palniesz w kalendarz?
Przepraszam za bezpośredniość.
Po prostu ta choroba też do tego prowadzi czy tylko utrudnia życie?

Strasznie współczuję, że w tym wieku aż tak. To wolę już mojego grzyba i szczelinę.
 

Leandere

Szlachcic
Wynik reakcji
4.983
Nie, znaczy podobno statystycznie ludzie z SMem żyją krócej, ale to jest kwestia kilku lat.
Leki kiedyś były duże gorsze i część wycofano właśnie ze względu na jakąś tam śmiertelność, z tego co słyszałam.

Także nie, przedwczesne kopnięcie w kalendarz mi nie grozi (ze względu na chorobę), bardziej oczywiście niepełnosprawność, ponieważ żadne leczenie na ten moment nic nie gwarantuje, ale jest dużo bardziej skuteczne niż było jeszcze kilka lat temu
 

Deleted User - 849167984

Guest
Nie, znaczy podobno statystycznie ludzie z SMem żyją krócej, ale to jest kwestia kilku lat.
Leki kiedyś były duże gorsze i część wycofano właśnie ze względu na jakąś tam śmiertelność, z tego co słyszałam.

Także nie, przedwczesne kopnięcie w kalendarz mi nie grozi (ze względu na chorobę), bardziej oczywiście niepełnosprawność, ponieważ żadne leczenie na ten moment nic nie gwarantuje, ale jest dużo bardziej skuteczne niż było jeszcze kilka lat temu

Ok, rozumiem.
Jakbyś czuła, że koniec blisko, to znam dobrego barbera. Żebyś godnie wyglądała.
 
Do góry