W momencie podziału sił koalicja Dziki & INC & Es miała większą liczbę graczy niż JN & Warzywa & Czorty. Możesz sprawdzić w statystykach. Stąd właśnie się głównie wzięła ta różnica wiosek - Wy praktycznie staraliście się zrekrutować wszystko co nie było barbami, a my postawiliśmy na jakość, która dzięki temu pozwalała nam pchać front pomimo 2x mniejszego potencjału (mniej wiosek + u nas 1/3 offów leciała na plemiona na obrzeżach). Co do warzyw na froncie - to Wasza wina. Jako esy na początku zaliczaliście też wpierdol od dzików, ale szybko się z Wami niestety podpisali. Potem przez kilka miesięcy mieliście tylko i wyłącznie jeden front na którym jeszcze mieliście kreta, a do tej pory nie udało Wam się tam wrzucić dobrych frontowców. Powód jest prosty - po prostu ich nie macie i to jest główny powód Waszej przegranej, a nie te wszystkie wymówki. Po pół roku macie na froncie ludzi co tylko żrą darmy, a nawet nie umią wbić klina albo zrobić odbitki. Do niedawna mieliście jeszcze jakieś szanse, ale uciekli Wam praktycznie jedyni dobrzy frontowcy (ZwykłyJakub, Filozof i ta laska co grała na Napoleonie i Wam pół frontu na zastach trzymała), więc już tych szans nie macie...