Gdyby na ś65 były flagi, to by był prawie idealny
Interesuje mnie jednak ś64, bo to tam mamy flagi, czyli bardzo ciekawą nowinkę (tylko to naliczanie na konto, nie na świat... SIC!).
Prędkość: szkoda, że nie 1,6 albo 2, nie lubię ślamazarnej rozgrywki na początku. W sumie idealnie by było, gdyby prędkość malała od 2.0 do 1.0 w trakcie gry, gdy zwiększa się ilość wiosek, które trzeba ogarniać... no ale to tylko taka dygresja. W sumie wiele czasu nie mam, więc 1.0 mi pasuje.
Nowe funkcje premium: cóż, świat z taką nowością będzie kopalnią złota, więc nie dziwię się takiemu ruchowi administracji. Może się skuszę i ze 100-200 punktów premium wydam na początkową fazę rozwoju. Taaa, przyznawanie się do tego publicznie to samobójstwo towarzyskie, ale nie mam zamiaru rezygnować z przewagi, jaką będą sobie fundować inni. Co to jest te 8,64 zł z pensji. Jednak z bardzo dużym niepokojem przyjmuję fakt, że co raz więcej światów będzie miało owe funkcje... KP i menadżery świetnie pokazują, że można zarabiać na graczu bez dawania mu fizycznej przewagi - gracz po prostu płaci, by móc mniej czasu poświęcić plemionom. Szkoda, że administracja wprowadza usługi takie jak "+20% wydobycia przez tydzień", a nie coś w stylu "za 10 PP możesz jednorazowo poznać godzinę i datę WYSŁANIA xx idących na ciebie ataków" - czyli możemy określić, co na nas idzie, a usługa nie daje fizycznej przewagi, bo przecież gracz równie dobrze mógł siedzieć przy komputerze w momencie rozpoczęcia inwazji na niego.
Szkoda, że administracja nie poszła tym tropem. To psuje rozrywkę. Podobnie jak przenoszenie flag ze świata na świat. Dzisiaj pociśnięty gracz powie "a bo połowa twoich wiosek to darmówki!". Jutro powie "gdyby nie twoje flagi z ośmiu poprzednich światów, to w życiu byś mnie nie pocisnął". I jak tu czerpać przyjemność z uczciwej rywalizacji, jeśli jedni mają płatne dodatki, a inni globalne bonusy nabywane przez lata?
Morale: szkoda, że na podstawie punktów, a nie czasu gry. Nie ma to jak pocisnąć równego sobie gracza, a później dostać od niego łomot, bo przez spadającą liczbę wiosek nie opłaca się nam wysyłać na niego wojska. Chyba o to chodzi w grze, żeby gracze z równym stażem mieli takie same szanse. No ale wiadomo, że ten system sprzyja pozostawaniu nie-do-końca pokonanych w grze = czerpaniu zysków z ich KP.
Rycerz: nie napisano, czy będzie silniejszy ognień olimpijski, czyli ustawienie, które sprowadziło ciekawy system przedmiotów do zasady "jeden gracz = jeden deff nie do zajechania".
Łucznicy: ta jednostka to dla mnie w ogóle dziwadło. Idealny obrońca, oraz beznadziejny napastnik, ale za to krojący idealnego obrońcę jak masło... można było wprowadzić ciekawsze jednostki, niż te strzałomioty
No ale cóż, jak trzeba to niech będą, zawsze to więcej kombinowania ze strategią.
Kościół: szkoda, że ich nie ma na tym świecie. Nic tak nie raduje jak bunkier rozbity dzięki zniszczeniu kościoła w wiosce obok. Akurat w przeciwieństwie do łuczników, ta innowacja bardzo urozmaicała element strategiczny. Zarówno po stornie agresora (wal po kościele, użyj w końcu niepopularnych i zazwyczaj nieprzydatnych katapult), jak i obrońcy (mam tu dużo wiosek, fajnie by było postawić 3 lvl kościoła, ale jeśli mi go namierzą, to leżę... może lepiej dwa mniejsze?)
Komendy: będzie się działo
Chociaż wolałbym +/-10s. Standardowe ustawienia sprowadzają często grę do roli zręcznościówki, a nie strategii.
Barbarzyńskie: rozsądny pułap rozwoju. Na ś58 i tamtejszym 4k limitu, bardziej się opłaca wziąć 4k bez walki, niż 9k kosztem kilku offów.
Wybór kierunku: jego brak nie sprzyja tworzeniu się ekip ze starych światów, czyli wydłuża grę - ukłon w stronę nowicjuszy.
Limit członków: w końcu jakiś rozsądny. Brakuje mi plemion z 4-cyfrową liczbą graczy, jak K-KONG z ś10
Wsparcie wojskowe: nadal sobie nie popodkładam świń do barbarek na początku gry, szkoda. Ale jeżeli już ograniczono wsparcie tylko do członków plemienia, to bardzo mi się podoba owo 3-dniowe ograniczenie. Ludzie będą musieli się nauczyć gry zespołowej, a nie polegać na deffie z nikąd.
Handel: po co on w ogóle jeszcze jest w tej grze, skoro nierówny stosunek to możliwość kantowania, a 1:1 to tylko cień tej funkcji?
Chłopi: lubię ich
Zamiast tracić bezcennego w pierwszej fazie gry offa na bicie sąsiada, można po prostu wystraszyć go fejkiem i spowolnić rozwój na najbliższy czas
Ograniczenie farmienia: prędzej czy później każdy "górny limit" to za mało. 300k na dobę na ś58 to tyle, co nic na chwilę obecną. 700k to już rozsądniejsza kwota. Samą ideę ograniczenia bardzo popieram.
Podsumowując, świat może wypaść bardzo ciekawie dzięki flagom - to one będą motorem rozgrywki i zapewne niejeden gracz odnajdzie w nich cel sam w sobie. "A to wezmę udział w tej akcji, dobiję sobie do kolejnej flagi". Limit farmienia jest dość rozsądny, nie powinien za bardzo spowolnić gry w późniejszej fazie. Brakuje mi kościołów. Barbarki rozwijają się przyzwoicie - nie za dużo, żeby "zagęszczacz terenu" nie stał na równi z PvP-playerem, a jednocześnie wystarczająco dużo, by można było robić obozy za plecami wroga. Największą wadą tego świata są ofc nowe funkcje premium, przez które można się błyskawicznie wybić w początkowej fazie gry. Jeżeli dla kogoś pieniądze nie są problemem, może sobie kilka razy skrócić czas budowy, a później dobić "wybuduj teraz jeżeli zostało <10 min". Czyli przepis na kuźnię lvl 20 w kilka sekund. Innymi słowy: topka będzie należała do płacących. Przynajmniej na początku, później różnica będzie się zacierać - ale posmak pozostanie...