Buduj Mur
Szlachcic
- Wynik reakcji
- 6.435
Bo taka osoba to też zaleta. Jak wyrzuci ci plemię koło masówki i masz wojnę masówka vs masówka to każdy grubas, off czy deff decyduje o wygranym rejonie, a później wojnie - bo każdy gracz na start w sumie jest na froncie. Takie osoby są bezproblematyczne, bo pomogą ci ogarnąć obszar. A on też zadowolony, bo sobie krótko poklika. W zasadzie sytuacja win=win dla gracza i plemienia. A gdyby nie gracze co by po miesiącu grę kończyli to by świat na pewno miał 1 full kontynent. Dalej większym rakiem są kuzyni, bo early game jest jednym z najfajniejszych etapów w gierce - weryfikuje się zgranie, jako tako skilla przez rozwój i umiejętności. Dlatego wiele osób gra do etapu 10 wiosek, bo później jak zostają tryhardy z botami to już funu z gry nie ma. Albo po prostu późniejszy etap jest czasochłonny. Bardziej bym się czepiał tych co nie chcą grać niż tych co chcą
A czym się różni gracz który robi offa wywali go na jakiś plemienny cel i dostarczy dla plemienia 2 wioski od "kuzyna" który zrobi dokładnie to samo? Jedno jest rakiem a drugie już nie ?
Zwykły gracz startujący bez kuzyna albo bez pomagiera na etapie 1 wioski w dalszym ciągu ma nierówna walkę 2v1 i przez to robią masówki żeby ta walkę wyrównać i bić się 2 normalnych graczy vs 1 i kuzyn albo 1 i pomagier.
Wszystkie te zajebane łańcuszki spierdolenia są 2 największym rakowiskiem zaraz po botach. I tutaj już nie ma różnicy czy z łańcuszka zapraszasz kuzyna czy innego gracza który rozwija wioskę do 5k pkt wywala offa w jakiegoś randoma na mapie i kończy grę.