Deleted User - 699782454
Guest
Wszystkie światy bez farmienia (które są, jak mi się wydaje, najpopularniejsze wśród użytkowników tego forum) przebiegają według bardzo podobnych schematów. Nieustannie różnicuje je prędkosć, ale jest z nią pewien problem - światy z dużą prędkością są bardzo wymagające czasowo na późniejszym etapie, światy z małą wloką się baaardzo długo na etapie początkowym.
Po prostu - mechanika tej gry jest skrojona pod światy z farmieniem i w tych ramach jest doskonale wyważona, a śwaty bez farmienia zawsze będą w jej ramach w jakiś sposób "dziwne".
Wydaje mi się, że można spróbować zmieniać pewne parametry, dzięki którym rozgrywka na światach bez farmienia będzie bardziej... "jednolita"?
Oczywiście wszystkie te propozycje utrzymują to, co tak przyciąga do światów bez farmienia - przewidywalność, niskie obciążenie czasowe, mały wpływ okolicy na wynik indywidualny gracza.
Opcja 1: Świat bez farmienia, ale z włączonym zbieractwem
Zbieractwo, w przeciwieństwie do farmienia, nie wymaga bliskości wiosek barbarzyńskich, nie wymaga pościgu do LK (pikinierzy w zupełności wystarczą), nie wymaga ślęczenia cały czas online wysyłając minimalne pakiety wojsk, nie wymaga konkurowania z okolicznymi zbieraczami. A jednocześnie stawia graczy przed nowymi wyborami: Rozbudować Cegielnię, czy zrekrutować nowych Pikinierów? Wysłać defa na obstawę czy mieć więcej surowcow ze zbieractwa? Wysłać całego defa na zbieractwo ryzykując zostaniem zaatakowanym bez wojsk obronnych, czy jednak utrzymać jakieś wojsko?
Stworzyłoby to nową, ciekawę metę, zupełnie inną niż nudne i powtarzalne klepanie eko. Dodatkowo znacznie przyśpieszyłoby to początkowy etap gry (a w późniejszym i tak większość wojsk stoi juz na obstawach i wpływy ze zbieractwa są pomijalne)
Opcja 2: Świat bez farmienia, ale każdy gracz dostaje na start np. 10 pakietów surowcowych
Moja ulubiona propozycja. Wszystko jest ściśle kontrolowane przez gracza, czas poświęcony na grę się nie zmienia, każdy dostaje na start dokładnie to samo. Ale jak bardzo rośnie liczba możliwości!
Można zużyć jak najwięcej pakietów na starcie żeby przyśpieszyć swój rozwój.
Można trzymać pakiety na później, żeby zyskać z nich jak najwięcej surowców.
Można postawić na jakn najszybszą rozbudowę spichlerza, żeby zyskać jak najwięcej z pakietów.
Można też dalej klepać eko używając pakietów przede wszystkim tak, żeby mieć kontrolę nad surowcami w spichlerzu żeby się nie przelewały.
Nowy, lepszy świat!
Opcja 3: Świat z BARDZO niskim limitem farmienia
Tak wiem - to już nie będzie świat "bez farmienia", ale prawdopodobnie będzie grany tak samo. Różnicą będzie tylko to, że raz dziennie puści się te swoje piki i mieczniki na najbliższą barbarkę i dostanie się dodatkowe surki i tyle.
Mówiąc BARDZO niski limit mam na myśli coś typu 100*(liczba dni+wiosek). Po ~2 miesiącach gry, gdy każdy będzie miał po kilka wiosek, ten limit to wciąż będzie jakieś 6400 surowcow - czyli tyle, ile będzie się produkowało w jednej wiosce przez godzinę. Po roku gry na etapie kilkuset wiosek - 50.000. Sekundowa produkcja.
Jednocześnie w pierwszych dniach to będzie zauważalny bonus. 100 po jednym dniu, 300 po dwóch dniach, po 4 dniach tysiąc surowców. Coś około dodatkowej godziny produkcji każdego dnia przez pierwsze 2 tygodnie. Na pewno przyspieszy to początek gry nic nie zmieniając w late-game.
Co sądzicie? Może macie własne pomysły jak przyspieszyć wczesną fazę gry nie obciążając fazy późniejszej? Dodać powiewu świeżości na monotonnych światach bez farmy?
Po prostu - mechanika tej gry jest skrojona pod światy z farmieniem i w tych ramach jest doskonale wyważona, a śwaty bez farmienia zawsze będą w jej ramach w jakiś sposób "dziwne".
Wydaje mi się, że można spróbować zmieniać pewne parametry, dzięki którym rozgrywka na światach bez farmienia będzie bardziej... "jednolita"?
Oczywiście wszystkie te propozycje utrzymują to, co tak przyciąga do światów bez farmienia - przewidywalność, niskie obciążenie czasowe, mały wpływ okolicy na wynik indywidualny gracza.
Opcja 1: Świat bez farmienia, ale z włączonym zbieractwem
Zbieractwo, w przeciwieństwie do farmienia, nie wymaga bliskości wiosek barbarzyńskich, nie wymaga pościgu do LK (pikinierzy w zupełności wystarczą), nie wymaga ślęczenia cały czas online wysyłając minimalne pakiety wojsk, nie wymaga konkurowania z okolicznymi zbieraczami. A jednocześnie stawia graczy przed nowymi wyborami: Rozbudować Cegielnię, czy zrekrutować nowych Pikinierów? Wysłać defa na obstawę czy mieć więcej surowcow ze zbieractwa? Wysłać całego defa na zbieractwo ryzykując zostaniem zaatakowanym bez wojsk obronnych, czy jednak utrzymać jakieś wojsko?
Stworzyłoby to nową, ciekawę metę, zupełnie inną niż nudne i powtarzalne klepanie eko. Dodatkowo znacznie przyśpieszyłoby to początkowy etap gry (a w późniejszym i tak większość wojsk stoi juz na obstawach i wpływy ze zbieractwa są pomijalne)
Opcja 2: Świat bez farmienia, ale każdy gracz dostaje na start np. 10 pakietów surowcowych
Moja ulubiona propozycja. Wszystko jest ściśle kontrolowane przez gracza, czas poświęcony na grę się nie zmienia, każdy dostaje na start dokładnie to samo. Ale jak bardzo rośnie liczba możliwości!
Można zużyć jak najwięcej pakietów na starcie żeby przyśpieszyć swój rozwój.
Można trzymać pakiety na później, żeby zyskać z nich jak najwięcej surowców.
Można postawić na jakn najszybszą rozbudowę spichlerza, żeby zyskać jak najwięcej z pakietów.
Można też dalej klepać eko używając pakietów przede wszystkim tak, żeby mieć kontrolę nad surowcami w spichlerzu żeby się nie przelewały.
Nowy, lepszy świat!
Opcja 3: Świat z BARDZO niskim limitem farmienia
Tak wiem - to już nie będzie świat "bez farmienia", ale prawdopodobnie będzie grany tak samo. Różnicą będzie tylko to, że raz dziennie puści się te swoje piki i mieczniki na najbliższą barbarkę i dostanie się dodatkowe surki i tyle.
Mówiąc BARDZO niski limit mam na myśli coś typu 100*(liczba dni+wiosek). Po ~2 miesiącach gry, gdy każdy będzie miał po kilka wiosek, ten limit to wciąż będzie jakieś 6400 surowcow - czyli tyle, ile będzie się produkowało w jednej wiosce przez godzinę. Po roku gry na etapie kilkuset wiosek - 50.000. Sekundowa produkcja.
Jednocześnie w pierwszych dniach to będzie zauważalny bonus. 100 po jednym dniu, 300 po dwóch dniach, po 4 dniach tysiąc surowców. Coś około dodatkowej godziny produkcji każdego dnia przez pierwsze 2 tygodnie. Na pewno przyspieszy to początek gry nic nie zmieniając w late-game.
Co sądzicie? Może macie własne pomysły jak przyspieszyć wczesną fazę gry nie obciążając fazy późniejszej? Dodać powiewu świeżości na monotonnych światach bez farmy?