Dyskusja o sytuacji na świecie 189

Pan Bocian

Lekki Kawalerzysta
Wynik reakcji
670
Nie no to Wy oddajcie kontynety + dorzucacie wioski Optimum830 wtedy zbijamy pjone i dzielimy blachy taka była gadka

A jak dalej będziecie szczekać na tym FO to koszta urosną i to znacznie ;)
Ale wioski Optimuma to 2. I to tylko te, gdzie dziś zagrody ruchaliście.
A wy dorzućcie jeszcze Bakłażany, Xarnoma i skarpetę Dżobiego. I umowa stoi.

Ogłaszamy to dziś o 20?
 

Optimum830

Łucznik
Wynik reakcji
305
No kurwa, zalecialo hipokryzja.. no tak dziki + JN jakby wygrały w sposób jaki tutaj zaplanowali, wygraliby w sposób piękny i wybitny, byliby zajebiście szanowani xd

Trochę serio powagi byś zawarł w swojej wypowiedzi xd
A potrafisz mi w sposób inteligentny powiedzieć, co jest złego w takim wygraniu? 2 plemiona po 2 stronach mapy wchodzą w sojusz i godzą się samemu bić z wszystkimi otaczającymi je plemionami oraz na zamkniętą w ten sposób dyplomację. Trochę jak w 480 r. p.n.e. i nie dziwię się, że sporo osób krytykowało tę decyzję, bo z pewnego punktu widzenia to trochę taka misja samobójcza. A fakt, że w każdej wojnie zarówno dziki jak i my byliśmy na plus to tylko chapeau bas. Jak taki mądry jesteś to czemu w centrum nie zaczęliście i nie postanowiliście się bić ze wszystkimi wokół, tylko jak pizdeczki na plecy i 1 wróg + same pony/sojusze i tylko wypisywanie po graczach do kosowania? xD

W momencie sojuszu JN+Dzik nawet wliczając WWR, które padło po tygodniu to ten sojusz miał 40% wiosek ze wszystkich głównych plemion (i o wiele mniejszy potencjał na rozwój przez mniejszy teren) + łącznie 25% graczy. Wtedy od razu wszyscy za sprawą dżobiego się połączyli, dogadali i stworzyli wrogą koalicję, ale jakoś nie mieliśmy z tym problemu. Po tym jak padło WWR to przedział wiosek był z 35-65 lub nawet 30-70 i dalej narzekaliście tylko i wyłącznie Wy. Mimo wszystko taki przedział wiosek nie przeszkadzał w wygrywaniu każdego frontu.

Tak szczerze to sytuacja identyczna do 179, tam wszystko szło w podobny sposób za 2 wyjątkami. Po pierwsze tam koalicja, która się podpisała na starcie świata po miesiącu/dwóch zaczęła robić kosę za kosą, bo najwyraźniej samą walką się nie dało, a tu na razie nie miała miejsca chyba żadna kosa ze strony Dzik + JN, chociaż pewnie rozpad BDFów będziesz pod to podkładał. Po drugie, na 179 gdy cały świat stworzył wielką koalicję w odpowiedzi na koalicję Pand+Ogórów+Wilków to gracze koalicji Pand strasznie płakały na forum, że jak tak można grać 30vs70, bo by pewnie chcieli 30vs25vs25vs20. Tu nie widziałem, żeby ktoś z dzików lub JN na ten fakt narzekał, bo było oczywiste, że jednak będzie trzeba grać 30vs70 po stworzeniu sojuszu JN + Dzik.

Gdybyśmy się w tym momencie podpisali np. z gitami to wiedz, że z automatu bym skończył grę, bo wbijam na światy się pobawić, a jak mi dyplo nie pasuje to kończę i po problemie. Na poprzednim świecie była stypa, bo grałem na zapleczu i drugi raz już na pewno mi się nie będzie chciało tak męczyć brakiem z motywacji do gry przez cały rok xD. Niektórzy preferują grę "z tarczą lub na tarczy", ale widzę, że nie wiesz o czym mówię. W każdym razie polecam jakąś paraolimpiadę jak Ci sprawia satysfakcję wygrywanie bez walki, zagraj w siatkówkę z ludźmi bez rąk to może też wygrasz i sobie ego podbijesz fanboyu dżobiego ;)
 

Pajuuś

Topornik
Wynik reakcji
293
A potrafisz mi w sposób inteligentny powiedzieć, co jest złego w takim wygraniu? 2 plemiona po 2 stronach mapy wchodzą w sojusz i godzą się samemu bić z wszystkimi otaczającymi je plemionami oraz na zamkniętą w ten sposób dyplomację. Trochę jak w 480 r. p.n.e. i nie dziwię się, że sporo osób krytykowało tę decyzję, bo z pewnego punktu widzenia to trochę taka misja samobójcza. A fakt, że w każdej wojnie zarówno dziki jak i my byliśmy na plus to tylko chapeau bas. Jak taki mądry jesteś to czemu w centrum nie zaczęliście i nie postanowiliście się bić ze wszystkimi wokół, tylko jak pizdeczki na plecy i 1 wróg + same pony/sojusze i tylko wypisywanie po graczach do kosowania? xD

W momencie sojuszu JN+Dzik nawet wliczając WWR, które padło po tygodniu to ten sojusz miał 40% wiosek ze wszystkich głównych plemion (i o wiele mniejszy potencjał na rozwój przez mniejszy teren) + łącznie 25% graczy. Wtedy od razu wszyscy za sprawą dżobiego się połączyli, dogadali i stworzyli wrogą koalicję, ale jakoś nie mieliśmy z tym problemu. Po tym jak padło WWR to przedział wiosek był z 35-65 lub nawet 30-70 i dalej narzekaliście tylko i wyłącznie Wy. Mimo wszystko taki przedział wiosek nie przeszkadzał w wygrywaniu każdego frontu.

Tak szczerze to sytuacja identyczna do 179, tam wszystko szło w podobny sposób za 2 wyjątkami. Po pierwsze tam koalicja, która się podpisała na starcie świata po miesiącu/dwóch zaczęła robić kosę za kosą, bo najwyraźniej samą walką się nie dało, a tu na razie nie miała miejsca chyba żadna kosa ze strony Dzik + JN, chociaż pewnie rozpad BDFów będziesz pod to podkładał. Po drugie, na 179 gdy cały świat stworzył wielką koalicję w odpowiedzi na koalicję Pand+Ogórów+Wilków to gracze koalicji Pand strasznie płakały na forum, że jak tak można grać 30vs70, bo by pewnie chcieli 30vs25vs25vs20. Tu nie widziałem, żeby ktoś z dzików lub JN na ten fakt narzekał, bo było oczywiste, że jednak będzie trzeba grać 30vs70 po stworzeniu sojuszu JN + Dzik.

Gdybyśmy się w tym momencie podpisali np. z gitami to wiedz, że z automatu bym skończył grę, bo wbijam na światy się pobawić, a jak mi dyplo nie pasuje to kończę i po problemie. Na poprzednim świecie była stypa, bo grałem na zapleczu i drugi raz już na pewno mi się nie będzie chciało tak męczyć brakiem z motywacji do gry przez cały rok xD. Niektórzy preferują grę "z tarczą lub na tarczy", ale widzę, że nie wiesz o czym mówię. W każdym razie polecam jakąś paraolimpiadę jak Ci sprawia satysfakcję wygrywanie bez walki, zagraj w siatkówkę z ludźmi bez rąk to może też wygrasz i sobie ego podbijesz fanboyu dżobiego ;)
Co ty tam piszesz? Nie chce mi się tych wypocin czytać. Idź lepiej zobacz czy masz wiarę w wioskach
 
Do góry