Z Art jestes kojarzony, to jeszcze gorzej
Tez tam grales?
Więcej, byłem jednym z założycieli
Ja bym sie chyba nie przyznawal
A ja się nie wstydzę. Jak często się zdarza, żeby zbieranina graczy dochodziła do ostatniego etapu świata i walki o zwycięstwo?
Graliśmy na 2 światach, 2 co prawda przegrane, ale na każdym z nich dochodziliśmy do finałowego momentu walki 2vs2. No i nasi gracze przynajmniej nie jechali na botach xD
Malo takich ekip, pytanie czemu nie kontynuujecie tego?A ja się nie wstydzę. Jak często się zdarza, żeby zbieranina graczy dochodziła do ostatniego etapu świata i walki o zwycięstwo?
A ja się nie wstydzę. Jak często się zdarza, żeby zbieranina graczy dochodziła do ostatniego etapu świata i walki o zwycięstwo?
Wiekszosc i tak wraca nawet jak skonczy gierke
Wiekszosc i tak wraca nawet jak skonczy gierke
Ja myślałem, że 12 lat mi wystarczy a tu jak widać po roku przerwy znowu powrót. Chociaż obiecuję sobie że tylko spokojne pykanie na obrzeżach i to ostatni świat.
Wielu skończyło na amen, ale część faktycznie wróciła do uzależnienia
Z tym twoim ticketem do hitlersynow jest jak z potworem z Loch Ness...niby jest a nikt go nigdy nie widział.
Czyli w którym?
Ja uważam inaczej
