O czym ty mówisz ? speed nie grało nigdy na 150 świecie
Zrobiliśmy nowy twor z P! Ale po gdzieś 3 miesiącach się nie dogadywaliśmy i zostawiliśmy im konta do rozbiórki , zostały od nas tylko dwie osoby a więc pisanie ze speed przegralo na 150 to typowe brednie ludzi nas nielubiących którzy pewnie dostali gdzieś oklep od nas
Hehe chwilę mnie nie było ale odpowiem.
KAMILU.
Nie zmienisz faktu, że tam byliście, świadomie wzięliście udział w projekcie grubego mixa przynajmniej na papierku, nikt was do tego przecież nie zmusił.
Przegrana to przegrana, to nie wstyd przegrać przecież, to tak jak ja czy ktokolwiek by się tłumaczył, że przegrał na tych czy na tamtych bo coś tam.
Czysta wymówka.
Nie ma w tej grze ludzi, którzy tylko wygrywają, każdy przewalił więcej lub mniej.
Dobrze wiesz, że dana osoba może być największym zabijaką w tej grze a przez lamerkę, kłótnię nawet między "ziomkami z gry", lub najczęściej przez gruby wałek w połączeniu z kosami wypadasz z karuzeli na danym świecie i jako jednostka nie masz na to wpływu, bo gra na wynik sporo osób po obu stronach, możesz siedzieć i pół roku nonstop a wydarzy się nieszczęśliwa lamerka kogoś obok I ci padnie front nawet jak byś się gimnastykował nie wiem jak.
Ale do meritum nie wstyd przegrać w walce ale raczej wstyd z nie podjęcia nawet próby walki, bo nie wierzę(odnosząc się do 150), że nie mogliście się dogadać na sojka i podzielić się na osobne dwa człony, po to, żeby nie wchodzić sobie w paradę na każdym kroku co do wizji gry.
I nie wyjeżdżaj mi tu że miał byś tylko połowę możliwości stanu wojsk bo, chyba nie ma tu osoby, która nie słyszała o twojej legendarnej hejce.
A odnosząc się do tego czy was nie lubię i, że to przez to, że napewno dostałem od Speed oklep wcześniej.
Nie mam nic ani do Ciebie ani do Speed, dla mnie jesteście neutralni, nie grałem nigdy razem z wami, ale definitywnie nie należycie do grona plemion, których nie lubię(zazwyczaj w tych przypadkach to są ekipy które polegają tylko na wałkach i to cała ich gra, wiem, że wiesz o kogo chodzi hehe. Wy poza jakimiś hejkami to dyplomacznie gracie czysto, a to, że jeden czy drugi ciśnie na bocie to już, mój żal do danej osoby, bo śmieszne dla mnie jest zabijanie kwintesencji tej gry, kiedy w przegladarkowa gre zamiast klikać to coś klika za ciebie- po co wtedy w ogóle grac?)
Spotkałem speed na dwóch światach z czego 133 który wygraliście to był mój trzeci świat w tą gre i odpadłem sobie na paru wsiach, więc nawet nie wy mnie tam skasowaliście hehe.
No i ten świat 184 gracie coś tam, ja osobiście zdążyłem odpaść dzięki wdziecznemu "kOLEDZE z gry", który se postanowił, że zrobi bunt i walnie z jakimiś swoimi ziomkami kosę w nas gdzie froncik liczbowo już był zacny bo do okola wróg w szachownicy w sporej przewadze.
I czy to ma oznaczać, że mam usprawiedliwienie, że w 10 osób w takich warunkach nie udało się nam ugrać na 150 czy tam 200 typa do okola?
Nie, bo swój opór postawiliśmy, na tyle co było możliwe, ale wpiernicz to wpiernicz hehe. Ważniejsza była dobra zabawa i przekonanie się, kto woli być żmiją a nie człowiekiem.
Nie powiem liczyłem, że powalczę w końcu z "legendarnym" speed na froncie, ale nie było mi dane.
Miałem kilka propozycji, żeby grać tam potem na was, ale nie bawi mnie osobiście bicie kogoś będąc w przewadze, nawet jak potenvjalnie jest mocny. Zero przyjemności z wygranej a tylko wstyd wtedy przegrać, co się czkawką odbiło nie którym ekipom na s150.
Boli mnie ten trend, że każdy świat to z góry ustalone koalicje przed wstępnym, a potem tylko szybko się namawia kogoś od wroga do kosy, resztę załatwią hejkami i jest podnietka, że się wygrało turbo mocno osadzony świat numer x czy y. Ale niestety, ludzie coraz starsi i zależy im jak najmniejszym zmarnowaniu czasu na grę, więc walą po najmniejszej linii oporu, byle potem sobie sfleksować do pixelka w profilu.
Może się miło zaskoczę w styczniu, że tym razem po 2 tyg od pałaców nie skończy się na 2 max 3 koalicjach ale raczej to tylko utopijną wizja.
Może gdyby 200 ogłosili jako międzynarodówek mistrzostwa świata to przynajmniej na początku jako substytut była by polska kontra wszyscy a potem, już wyjaśnić między sobą na frontach, ale to też nie realne.
Bawcie się, widzimy się w styczniu