Temat zamykam z powodu ciągłych i nawracających napinek. Miło, że zostalam nazwana genialnym modem
Nie chcę ani ja dostać warna, ani żebyście Wy dostali.
EDIT: Miało pójść jako fragment pierwszego artykułu, ale pójdzie teraz.
Ja osobiście mam już dość odpowiadania na pytania dotyczące KP po 20h na dobę.
A jak to wyglądało od kuchni?
Reisefiebier, lekko z niemiecka, lekko z śląska, oznacza gorączkę przed podróżą. Ten lęk, że czegoś nie wzięliście, to uczucie, że na pewno o czymś zapomnieliście, tę niepewność, przed tym, co na Was czeka za drzwiami pociągu… Ostatnie dni były dla Redakcji prawdziwym reisefieberem – dopinaliśmy wszystko na ostatni guzik, pakowaliśmy artykuły do kategorii, ekipa techników domykała szczelnie kod, coby nikt się nie wdarł do środka. Szaleństwo w Redakcji, pospieszne ogarnianie Forum Ogólnego, stres, wzajemne złośliwości… oj, drodzy Czytelnicy, powiem Wam szczerze, że nie chcielibyście być w skórze przeciętnego Redaktora na kilka dni przed startem.
Ale zaczynając od początku… Opowiem Wam trochę o naszej gorączce. Startować mieliśmy pierwotnie 6 grudnia – bo ładna data, bo się dobrze kojarzy, bo listopad to smutne święta i nie chcemy do nich nawiązywać. W ostatniej chwili zostałam wezwana na nieokreślony czas do pracy i start trzeba było przełożyć, bo jak to tak, bez Naczelnej? Zdarza się, ja pojechałam, cały czas zła na siebie, że nie wyszło. Kolejną przewidywaną datą startu portalu była Wigilia – 24 grudnia, bo kolejna mile kojarząca się okoliczność. Ale zaraz, tu pierogi, tu karp, tu bigos, a tu się zrobił zakalec, Naczelna spaliła laptopa, barszcz trzeba ugotować… Kto miałby czas na zajmowanie się Kurierem jeszcze? Przecież choinka sama się nie ubierze! No, trochę szkoda, że znów nie wyszło, ale nie ma tego złego, ruszmy 1 stycznia, godzina 17.00 będzie dobra, wszyscy wstaną, wytrzeźwieją, będą radośni i wypoczęci. Świetnie. Ale wszyscy technicy postanowili zrobić sobie wolne. Co by było gdyby padł serwer? Co jeśli grafika nie będzie się ładować? Co jeśli ktoś nie dostanie maila aktywującego konto? No nie. Od Świąt chodziliśmy zdenerwowani, podirytowani, ludzie ciągle pytają o start, my nie wiemy, nie potrafimy odpowiedzieć, nie jesteśmy w stanie nic stwierdzić… Wreszcie dzisiaj (6 stycznia 2015), tuż przed startem, a my jeszcze nie zaczęliśmy szkoleń… Nie wiemy do końca jak będzie wyglądał portal – każdą wolną chwilę nasza dzielna techekipa wykorzystuje na doszlifowywanie go, Łukasz, nasz techniczny Bóg Ojciec wyjechał, właśnie wraca z wypoczynku, ogłoszenia poszły już na forum, wiadomość do Graczy została napisana, a co jeśli Łukasz wróci i okaże się, że nie ruszymy w sobotę? Co, jeśli znów coś nie wyjdzie?
Co jeśli ruszymy i padnie nam serwer?
Kochani, pragnę Was przeprosić i podziękować Wam jednocześnie za każdy dzień oczekiwania. Tym krótkim wpisem chciałam uświadomić Wam, że start portalu to nie takie „hop-siup”, tym bardziej, że dzielny Łukasz i jego silna grupa podjęli się napisania strony od zera.
EDIT: około 21.45 temat otworzyłam.