Coś tam przeczytałem chociaż głównie to mi to chatgpt streścił ale jak już się jakoś zagłębiłem to się wypowiem bo mi się nudzi
Z całym szacunkiem fever ale nie masz pojęcia o prowadzeniu plemienia. To że napiszesz, że nie pierwszy raz prowadzisz plemię, bo już kiedyś wybierałeś nazwę i wysyłałeś zaproszenia na mapie tego nie zmienia. To że jesteś założycielem plemienia co ma 1 człon i jest w top10 nic nie znaczy, bo aktualnie to top10 to i człon darm jest w stanie zrobić. Jakieś topki w rankingach pokonanych też nie mają zbyt dużego znaczenia, bo te wasze aktualne rankingi to na koniec świata pojedynczy gracze będą przebijać. Zresztą jak tak popatrzyłem to punktowo w prawie 2 miesiące top1 gracz ma tyle punktów co wy w 60 osób, więc nawet teraz wasz wynik nie jest chociażby średni. Prawdopodobnie dlatego nie zrozumiesz podejścia Kreona i GOAT, no chyba że faktycznie dojdzie do jakiegoś wykładu z jego strony i nauczy cię w jeden wieczór jak działa ta gra. Jeśli do tego nie dojdzie, to musiałbyś zagrać w jakimś plemieniu, które chociaż będzie miało znaczenie w kontekście wygrania świata, a najlepiej to przynajmniej się o nie otrze.
Bo tak się składa że grając już na pewnym poziomie to ta gra nie jest taka prosta i for fun jak Ci się wydaje. Nikogo (albo prawie nikogo może znajdzie się taki pojeb) kto faktycznie potrafi w to grać, nie cieszy takie "puste" ubijanie offów na moralach i próby przetrwania za wszelką cenę. Swoją drogą nie prowadzą one do niczego innego niż do tego, że koniec końców i tak zostaniesz przejęty i nic na to nie poradzisz. Jak już potrafisz grać i przykładasz się do tej gry to grasz o zwycięstwo i grasz z ekipami, które taką walkę podejmą. Kreon jest na tyle doświadczonym graczem, co chyba każdy grający poważniej w tą grę wie, że potrafi ocenić kiedy świat jest przegrany. Tak samo z większością graczy którzy przyszli grać z nim świat. Oni też rozumieją tę grę na trochę wyższym poziomie niż ty i potrafią przewidzieć jak ten świat najprawdopodobniej będzie wyglądał. Więc darowałbym sobie komentowanie tego czy poddanie świata na tym etapie jest słuszne czy nie, bo jest słuszne. Jakby to porównać do jakiejś innej dyscypliny czy hobby to chociażby nie każdy bokser będzie się cieszył z tego że pójdzie na trening dostać 50 raz po mordzie i nie wyprowadzić ani 1 ciosu.
Całości co Kreon pisał nie czytałem, więc może powielę ale w skrócie:
- ludzie nie będą marnować nocek czy wstawać rano po to żeby bronić wiosek, które stracą tydzień później albo koło których wbita zostanie dioda bo sąsiad na nieprzygotowanym i przełamanym froncie nie jest gotowy do obrony
- ludzie nie będą marnować pieniędzy na eventy czy skracanie murków żeby całkiem nie dać odskoczyć przeciwnikowi
- zaoszczędzą czas, nerwy, pieniądze i wakacje, chociażby po to żeby ruszyć na kolejnym świecie, na którym będą mogli powalczyć o wygraną i faktycznie podjąć rękawicę
A co do komentowania jak prowadzili plemię i kwestionowania np. wchłonięcia graczy mensy to też nie ma co. W zasadzie to wszystkie te ruchy były do przewidzenia i był one logiczne. Od początku było widać, że mensa to jakaś masówka prowadzona przez amatorów i oczywiste było to, że jeżeli GOAT chce powalczyć na tym świecie, to musi przejąć tam władzę żeby miało to jakąkolwiek szansę na funkcjonowanie. Tak samo twoje przytyki o komentowanie funkcjonowania plemienia mają się nijak do rzeczywistości, bo prawda jest taka że znowu wracamy do momentu gdzie tak naprawdę nie masz pojęcia jak funkcjonują aktualnie topowe plemiona. Sam się w zasadzie do tego przyznajesz, gdy spłycasz to do regularnych akcji i ppków. Bije od Ciebie aura gracza co odpala plemiona na 2 kartach, odpala planer ataków z twstats, ustawia budzik na wysłanie offa i myśli że właśnie gra jakiś skomplikowany gameplay. Jakbyś zobaczył od środka jak topowe plemiona aktualnie funkcjonują to myślę, że częściowo otworzyłoby ci to oczy i zrozumiałbyś co Kreon ma na myśli. Bo prawda jest taka że plemiona pokroju twojego nie mają kompletnie żadnego znaczenia na świecie dla poważnych graczy. Aktualnie po poddaniu świata przez GOATS to jest on na takim poziomie jak ostatni świat na którym też prowadziłeś plemię z konfą i cyrkiem (nie pamiętam który to był). WHL nie ma już przeciwnika tak jak oni na tamtym świecie i to że jacyś tytani są na 10 miejscu nie robi nexiemu czy jakiemukolwiek graczowi żadnej różnicy. No może poza overem, bo wam jakieś wyzwanie rzucił czy coś. Które swoją drogą pewnie wygracie, bo z takim mentalem że możecie być bici, bo wam to sprawia fun tracąc pół konta ale ubijając 20 offów na średnim RA:RO, to prawdopodobnie to wasze plemię będzie istniało jeszcze co najmniej parę miesięcy.
Coś tam jeszcze miałem napisać ale zapomniałem i już mi się znudziło to tylko podsumuje i powtórzę, że nie mam na celu nikogo urazić czy mu umniejszyć ale po prostu piszę jak jest.
Jakby ta gra była matematyką to ty nauczyłeś się właśnie potęgowania i pierwiastków i myślisz że już umiesz wszystko tylko jeszcze nie wiesz, że zaraz zacznie się liczenie na literkach czy inne całki.