Oho, jest i ten, któremu napisałem, że maksymalnie dwa człony a jednak zrobiło się 5 XD
To, że musieliśmy wziąć do siebie 1,5 członu ludzi z ex. Mensy aby WHL mam nie odjechało po prostu dobrze świadczy o WHL XD
Chłopaki są mimo wszystko co najmniej półkę wyżej od nas w zasadzie pod każdym względem, co mapa skrupulatnie weryfikuje.
Miałem okazję już napisać dlaczego podjąłem taką a nie inną decyzję, ale w gruncie rzeczy to średnio mnie obchodzi opinia gościa, który grał na tym świecie by po prostu przetrwać a nie spróbować ugrać coś więcej.
I o ile zgadzam się, że zrobiłem szpagat względem tego co pisałem Ci ma PW, tak okoliczności były takie, że jeśli nie zdecydowałbym się na tą rekrutację to chłopaki z WHL mieliby świat za free, bo nie mamy paki do grania w takiej stracie wiosek, niestety. Choć świat za free tak czy tak mają, ale to już szczegół.
Więc podsumowując - tak, stworzyłem masówkę na 300 ludzi pomimo tego, ze pisałem co innego.
priv wiadomości już ci nie będę wyciągał bo nie ma sensu, skoro sam się przyznajesz do intelektualnego szpagatu.
Na wszystko masz gotową odpowiedź i litanię argumentów, a to musicie nadgonić WHL, a to stracisz graczy, bo ich morale upadną, a to MENSĘ też trzeba zrekrutować, bo WHL wam odjedzie. Biedny Kreon, nie chciał ale musiał, niewolnik własnych wyborów i okoliczności. Bardzo to smutne.
Jest w ogóle coś na co sam miałeś wpływ czy po prostu do wszystkiego cię zmuszono?
Jest coś w tej grze co po prostu sprawia ci przyjemność, czy tylko gra się po to aby wygrać i wszystkie decyzje muszą być temu podporządkowane?
Patrz ja jakoś nie musiałem tych wszystkich decyzji pod jedno dyktando podejmować - tak wiem nie gram o wygranie świata.
Jak gram jednym członem to gram o przetrwanie, ty jak grasz pięcioma to grasz o wygranie - no iksde - logika pięciolatka.
Skończyło się na tym, że zakończyłeś projekt szybciej niż my zakończyliśmy grę, może nie warto kogoś dyskredytować tylko ze względu na to, że nie gra tak jak ty sobie to wyobrażasz, szczególnie jak kończy się to takim niewypałem. I jest to trochę nie fair - nie sądzisz?
A później płaczecie po forach, że massówki be, a jak ktoś zagra mniejszym składem to "ty grasz o przetrwanie napie, a my o wygranie".
I wyobraź sobie, że my gramy dla przyjemności i zabawy oraz rywalizacji - tak wiem ciężko to pojąć ale jednak - napalanie się na wygranie świata zazwyczaj przynosi skutki takie jak w twoim plemieniu - 0 gry, dużo napinania bez żadnego sensu, mało skuteczności, niewiele przyjemności - sporo konfliktów, a do tego wielu graczy-najemników do wynajęcia bez żadnej więzi z plemieniem.
Chłopaki są mimo wszystko co najmniej półkę wyżej od nas w zasadzie pod każdym względem, co mapa skrupulatnie weryfikuje.
Przede wszystkim mają lidera, który nie dyskredytuje własnych graczy na FO, po takim czymś straciłeś plemię - nie dziwie się że kończysz, ja pięć minut po tym jakbym to przeczytał będąc twoim graczem to bym kliknął "opuść plemię" bo takie recenzowanie graczy nie jest okej i ciekawe w jaki sposób to oceniłeś.
Założyciel to motywator, psychika i psychologia gra ogromną rolę w plemionach, bo tu premiowana jest cierpliwość i wytrwałość.
Tym zdaniem popełniłeś założycielskie harakiri. Można docenić przeciwnika, ale nie dyskredytując własnych graczy przy tym - bardzo słabe.
Pomijam komentowanie wiadomości Michasa, bo to, że dałem mu w kontekście rekrutacji zbyt wiele swobody to mój bardzo duży błąd, którego jestem świadom. Możesz wierzyć lub nie, ale w Waszej sytuacji w zasadzie zabroniłem mu jakichkolwiek ruchów, bo stwierdziłem, że "przydacie" nam się bardziej wtedy, kiedy Was po prostu zostawimy i damy się bronić przed WHL, ot wszystko....
Moja ekipa to nie Szaliki czy jakieś inne Spidy, które będą w stanie bronić się mimo ciągle niesprzyjających okoliczności.
pierniczysz - każde plemię idzie nauczyć bronić - lepiej czy gorzej, ale można. oczywiście oprócz tych jednostek co to rzucają kontem na widok jakichkolwiek ataków - na takich graczy nic się nie da poradzić.
I tak wierzę ci akurat.
Rekrutacja z mapy wpływa na jakość składu, a to z niej GOAT finalnie w większości się składa. Znajdą się jednostki dla których dalsza gra będzie miała sens, a niektórzy po prostu chcą chwilę pograć, dostać kasację i się spakować. Nie mogę winić ludzi za to, że utracili jakikolwiek sens gry w momencie, kiedy odchodzą od nas 3 bardzo duże konta a słyszy się, że może odejść ktoś jeszcze.
to trzeba takich jednostek nie rekrutować i nie psuć sobie "jakości składu" - proste i banalne.
GOAT ma 15 mln punktów i ponad 4k wiosek pisanie w takim kontekście o tym, że plemię jest oparte o trzy konta to totalny absurd i świadczy o raczej o plemieniu - trzech graczy jeszcze nikomu świata nie wygrało.
faktycznie szybko się trzeba pokasować bo trzech graczy uciekło - wrzucajcie kasacje olaboga.
Samo odejście tych graczy to w gruncie rzeczy pryszcz, bo na takie morale składa się więcej punktów, chociażby fakt, że nie gramy na jakąś tam pierwszą lepszą Husarię tylko na Bandę Pana Nexiego, a ludzie mają oczy i widzą sytuację na mapie. O ile mogę mieć wpływ na decyzję moich ludzi w kontekście tego, czy chcemy grać dalej czy nie, tak sam decyzji są nich podejmować nie mogę bo nie jestem osobą kompetentną aby to robić.
Jak zdecydują, tak będzie. A jak będzie, to tego jeszcze nie wiem xd
ziew, jeszcze więcej tam tych pierduł nawypisuj jakie to WHL nie jest zajebiste i nie do pokonania, a ty twoi graczy są z dolnej półki - iksde.
WHL nie gra nic szczególnego, po prostu regularnie robią akcję i tyle - władowali kupę PP i mają przewagę.
Po prostu się nie certolą, tylko atakują.
Na razie te twoje GOATS to sami ze sobą przegrywają a nie z WHL.
Ja z reguły jestem cierpliwy, ale wyprowadziliście mnie już kilkukrotnie z równowagi i sami doskonale wiecie dlaczego....Potem się nie dziw, że zamiast brać Was na poważnie to po prostu Was ignorowałem....
Wielu graczy w GOAT wsadziło w ten świat sporo pieniędzy aby realnie pobić się o zwycięstwo. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego, bo każdy kto gra na poważnie gra o zwycięstwo. ale wiadomo XD Jakiś świetlik przyjdzie i będzie farmazonił, bo ma 12 wiosek i uga buga
To się takich graczy kickuje z plemienia, a nie ignoruje jak ci robią pod górkę - bo potem masz takie naładowane konta darmami graczy, którzy nie są lojalni i nie grają dla plemienia. A jak ignorujesz to rozwiązujesz żadnego problemu i gracze ci uciekają do wroga, jak wezmą sobie co chcą.
Może zamiast każdego zapraszać do plemienia - warto zrobić następnym razem jakąś selekcję zaufanych graczy?
Ta uga buga - szef podwóra - przecież ty takich 12 wioskowców i mniej poprzyjmowałeś mnóstwo do plemienia - 12 wiosek jak na ten etap gry to wynik całkiem niezły i to nie ich liczba świadczy o tym, czy ktoś jest przydatny w plemieniu,
Notabene ciekawe, że podkreślasz wkład finansowy w gierkę, co ma uzasadniać twoje działania mające na celu umożliwienie im walki o zwycięstwo, natomiast już nie widzisz problemu z puszczeniem kierownicy przy pierwszych trudnościach - czyli idąc tym tokiem rozumiania to czy to nie świadczy przypadkiem o tym, że nie masz szacunku do graczy w GOATS, którzy zainwestowali w giereczkę swoje pieniądze? - uga buga, widzisz jak to fajnie polec na własnej, idiotycznej argumentacji?
Świetlik nie farmazoni, tylko pisze prawdę, która jest dla ciebie niewygodna, co świetlika obchodzą gracze, którzy zainwestowali swój prywatny kesz?
Kreon x Uszatek napisał:
Nie ma w tym nic nadzwyczajnego, bo każdy kto gra na poważnie gra o zwycięstwo.
Patrząc na rankingi i jak ty to nazywasz grą na poważnie, to ja nawet nie wiem jak to skomentować.
I gdzie jest ta gra o zwycięstwo - piszesz tak jakbyś tu prowadził jakąś wielką batalię i toczył miesiącami ciężką wojnę z WHL, a tu się jeszcze nic nie zdążyło wydarzyć, a ty już wywiesiłeś białą flagę - wtf? xD
Cóż, to by było na tyle. Mimo że jakąś szczególną symatią do siebie nie pałamy, tak i chłopakom z WHL należą się gratulacje i podziękowania. Zmierzenie się z Waszym doświadczeniem i organizacją to był zaszczyt, a nauki płynącej z tego świata z pewnością nigdy nie zapomnę. Jak na debiut trafiliśmy najprawdopodobniej na jednego z gorszych przeciwników, choć jednak od początku wiedziałem, że na papierze wyglądamy od Was gorzej, tak nigdy nie miałem chwili zwątpienia w to, że moglibyśmy Wam stawić jakikolwiek opór. Wyszło jak wyszło, a moje często spóźnione decyzje sprawiły, że po 48 dniach świata znamy już zwycięzce.
Jeszcze raz chciałbym przeprosić również swoich ludzi za wszelkie chwile słabości i podziękować Wam za to, że obdarzyliście mnie swoim zaufaniem.
Wielu "twoich" graczy [co notabene część graczy już ci pokazało, że nie gra po twojej stronie] właśnie stara się walczyć i coś zdziałać, a ten ogłasza już zwycięzce - mistrz dyplomacji i solidarności z kolegami z plemienia. XD
Czasami czytając twoje posty mam takie refleksje:
- starasz się bardzo docenić wroga, jednocześnie nie wiem czy [celowo] obniżasz morale własnych graczy
- mam wrażenie, że jesteś zdziwiony, że w ogóle trzeba tu z kimkolwiek walczyć, a WHL po prostu nie poddało się po założeniu przez was 5/6 członów.
- zamiast starać się postawić to na nogi to się zawinąłeś - bo ci się nie chciało w ogóle tym zajmować, co zrekrutowałeś całkowicie bezmyślnie - czym prędzej ogłosiłeś zwycięzcę i umyłeś ręce.
i żeby nie było ja nie jestem jakim twoim wrogiem czy przeciwnikiem na FOncie - uważam, że masz dość rozsądne podejście i wiedzę o grze, ale część tych twoich postów to ciężko zrozumieć. xd