Z góry muszę sprostować: pomysł więcej niż 1 wioski na starcie jest nierealny na "normalnych" światach, więc dyskusja na ten temat nie ma sensu.
Wyłącznie na Specialu taka konfiguracja wchodzi w grę.
niedasizm i tumiwisizm?
przyglądałem się dzisiaj temu wszystkiemu. mamy świat 133 wielkości ścisłego centrum któregokolwiek ze starszych światów, gdzie z kolei poziom gry będzie kosmicznie wysoki w porównaniu do rozgrywki 5-7-10 lat temu. zupełnie naturalnie wpadł mi do głowy pomysł z 3 bądź 5 wioskami startowymi rozwijanymi od zera. dopiero później tutaj zajrzałem, i jak się okazuje, nie jestem sam.
dlaczego pomyślałem akurat o tym?
zacznijmy może od nowych graczy. dlaczego nowy gracz nie zostaje stałym graczem? bo po kilku tygodniach klikania dostaje w łeb i może się pakować na Arkadię(gdzie gra jest nudna jak flaki z olejem), świat pay2win albo zacząć od nowa mając obok graczy bardziej rozwiniętych i znów dostać w łeb.
dlaczego taka smutna jest rzeczywistość nowego gracza? bo mamy jedną wioskę na start. nie ma marginesu błędu, przejmujesz albo jesteś przejęty. nie ma czasu na naukę, nie ma czasu na zgranie się z ludźmi i rozsmakowanie w społecznych aspektach gry. nie ma możliwości poznania gry.
gdy większość z nas zaczynała, można było logować się dwa razy dziennie i do czegoś w grze dojść. można było założyć plemię zbierając pod jego sztandarem okolicznych graczy albo dołączyć do czyjegoś. mieliśmy czas na to by grę poznać i polubić. dzisiaj takiej możliwości nie ma. na 133 mam w kwadracie 10 wiosek: barbarzyńską, nieaktywa, trzech graczy będących nieco z tyłu za mną oraz pięciu mniej-więcej na moim poziomie, a więc będących 24/7 pod grą ludzi którzy wiedzą co klikać, są doświadczeni. dodajmy, że mamy ekipę na ekipie i tylko będąc częścią którejś mamy jakąkolwiek perspektywę gry. nowy gracz ani plemienia nie zbuduje, ani do solidnej ekipy nie dołączy, ani nie nauczy się grać. on jest tylko karmą dla rekinów.
co dałoby nam zwiększenie ilości wiosek startowych? przede wszystkim gra w początkowej fazie wybaczałaby więcej błędów, byłaby mniej brutalna. łatwiej byłoby się utrzymać choćby w tej jednej wiosce, a zatem nie następowałby tak drastyczny spadek ilości graczy.
doświadczeni gracze już na starcie byliby wymieszani wioskami, co wymusiłoby na nich dobór strategii typowo pod eliminację największego zagrożenia. nowy gracz z pewnością nie jest największym zagrożeniem - czyli znów zyskuje.
większy świat, więcej graczy, szerszy wachlarz doboru strategii, ciekawsza rozgrywka przy jednoczesnym zwiększeniu przestrzeni dla nowego gracza oraz ludzi którzy po prostu chcą pograć na mniejszej intensywności. nawet gdy z pięciu wiosek stracą trzy to zostaną w grze, mocniejsi gracze odjadą, resztę zrobi morale. jeżeli nawet ktoś zostanie całkowicie rozebrany to z pewnością więcej z tego wyniesie niż z zalogowania się rano na konto i obejrzenia "ekranu pożegnalnego".
dyskusja na ten temat ma sens, uważam że warto się pochylić nad każdym dobrym pomysłem który mógłby tchnąć nieco życia w naszą powoli gasnącą grę.
oczywiście wszystko rozbija się o to, co znaczy "nierealny". jeżeli Niemcy mają już całkiem wyłożone na projekt to faktycznie, możemy sobie tutaj jedynie toczyć akademickie dyskusje i latać w obłokach.