DeletedUser
Guest
Wybacz, ten komentarz, ale plemie Psychologow uwazalo swoja akademie za warzywka dostarczajace deffa, przynajmiej Ja tak to odczulem, w zwiazku z czym Twoja odpowiedz mnie zadziwia.
A Ty co "gimb" jakiś? Ze piszesz nie na temat?
Skoro sie czułes jak warzywo?
Skoro sie tak czułes odpowiedz na Twoje odczucie jest jedna, nie byłes nigdy sercem z psych, nie byłeś jego częśćia, nie wiesz co to psych, byłeś poprostu warzywem, o jakim wspomniałeś...
Patrzac gdzie grasz czytaj "Love" czyli wróg psych musiałes sie wiec sprzedać, lub zostałes wydalony...dlaczego? Bo byłeś warzywem... Kto jest z psych wie jakie jest i co robi dla Swoich ludzi, miedzy innymi wyrywa takie chwasty jak Ty, które po wyrwaniu pojawija sie u wroga....
To co jutro zaczynamy zabawe?