Nie muszę nic kasować. Nie mamy sojuszu, mamy PON, a nasza dyplomacja jest wymuszona bardziej przez ruchy przeciwników. Jak inaczej miałaby wyglądać? Ogarnięcie własnej ćwiartki w pierwszej kolejności jest oczywiste, tak? Teraz zostałaby decyzja czy idziemy na ZiZ czy jutro, a powiedz sam co...