Wiesz frustracja narasta, zwlaszcza w momentach w których jest ciężko. My po przejęciu Perki, jak Inchi się odpalił, też mieliśmy bardzo ciężki okres, wyczaił, że mamy puste wioski i zaczął burzyć, a my bez defa nie mieliśmy jak tego bronic. Różnica polega na tym, że gdy my mieliśmy ciężki okres, po paru godzinach narzekania, wypisywania do Maffka i Damszota, wreszcie znalazł się def, zaczęły schodzić stałki. (a potem dostalismy bana i chuj bombki strzelił te stałki i defa).
Nie wiem jak wyglądała sytuacja w waszym plemieniu, ale nie wierze, że nie było defa dla Inchiego czy Snowa. Którzy w 2 dni łącznie dostali lekko ponad pół tysiąca burzaków na swoje 160 wiosek. Nie dziwię się troche, że tak ta sytuacja eskalowała. Wszystko ma swoje limity.
O polnocy i Tomo sie nie wypowiem bo nie wiem jak sie to tam układało.