Małe sprostowanie. Upadłym prajdowcem jestem na przykład ja, bo jestem z tego członu, który atakowaliście, czyli mimo, że do mnie mieliście kawałek i byście chwilę się pobawili z przejęciami to jednak byłem waszym łupem wojennym, i moze bym się bronił z tydzień dłużej niż reszta. Ten człon prajdu, który teraz rządzi w ciszy nie atakowaliście, bo mieliście za daleko do nich i nie jest powiedziane, że dostaliby na pipcie. Nasze człony były porozrzucane po mapie. Także Disco i jego człon nie miał żadnej konfrontacji z wami. To ja jestem tym bambikiem, który gra dalej dzięki uprzejmości Sufleta
(był jeszcze tatumbeng, ale się sam wyoutował).
Ale pierwsza część twojej wypowiedzi się zgadza. Ciszę ciągną jeśli chodzi o radnych właśnie prajdowcy. I mimo, że na południu byli dobrzy gracze jak casanova, dwabydlaki, Filipek, cysiu itp. to ciszy by raczej na mapie nie było teraz, bo darken z moniq i spółką do rządzenia się nie nadawali.