Kiedyś więcej osób próbowało tworzyć swoje plemiona, teraz każdy jest synem kogoś.
Z racji, że starzy doświadczeni gracze zwykle szybko dołączają do lepszej ekipy, którą skądś znają lub kojarzą, gracze słabsi pozostają bez wyboru i natychmiast podążają za nimi.
Coraz trudniej jest prowadzić plemię będąc randomem, to się przekłada na to, że większość plemion randomów rozpada się od ręki.
Ekipy oczywiście nie są bez winy - jeżeli ekipa A zajmuje 50 kratek dyplomacją i rekrutacją, to ekipa B podejmie te same działania. Wchłonięte w tym czasie zespoły randomów C i D niczego się nie nauczą, zostaną rozebrani i zaczną jeszcze raz na innym świecie co przekłada się na niski poziom graczy "bezekipowych".
Sami sobie tworzymy metę, ciężko się z tego wyrwać.