To normalne że nigdy wszystkim nie dogodzi. Ale nawet mając 200 czy tam 300 graczy możecie zacząć tutaj zabawę, czemu nie ? Opcja która prowadzi czyli 60 członków plus blokada po 60 dniach nie skreśla takich ekip. Ruszacie 3 czy nawet 5 członami, gracie w sojuszu do pokonania wszystkich wrogów i później toczycie braterską walkę o to kto dostanie blaszki.
Pytanie tylko jak będzie ze wstępnym logowaniem i czy będzie możliwość wyboru kierunków na mapie czy rozrzuci wszystkich według uznania.
Ale mimo wszystko świat się zapowiada fajnie, bo atakować można na parę plemion, ale obstawiać front można tylko swój, utrze to na pewno nosa koalicją na pół mapy, tym bardziej że w finałowym składzie zostanie tylko jedna 60 zawiązana po 2 miesiącach gry.
Minusem na pewno jest to że nie wiele jest graczy którzy są w stanie siedzieć 360 dni na koncie, wiec nie koniecznie świat musi trwać rok, wprowadźcie tylko dominacje na mapie i będzie okej. Z pewnością wiele ludzi będzie odpadać po drodze i z 60 członowego plemienia zostanie może 30 graczy którzy dotrwają do końca, ale to będzie problem nie tylko jednego plemienia, ale i wszystkich. Na 158 chyba trzymali graczy w pogotowiu na takie sytuacje, każde plemię może mieć takie podejście. Więc szanse są tu równe dla wszystkich, a wielkie i doświadczone plemiona nie wiem czemu widzą w tym problem ? Toż to podobno oni są najlepsi w tą grę. Świat w którym masą nie da się zgnieść mniejszych ekip jest za trudny dla Was ?
Dajcie im już tą możliwość wybrać sobie kierunek startu na wstępnym logowaniu (jeśli oczywiście będzie
) i niech te kilku członowe kolosy zaczną grać obok siebie. Może chociaż trochę się uspokoją i przestaną robić problemy z niczego. Ciekawi mnie czy w 2 miesiące ogarną 60 graczy którzy będą domykać świat i czy zdążą wciągnąć wszystkie darmy za Nim sąsiad im w tym pomoże.
Myślę też że wielu graczom się nie spodoba decyzja że akurat on został pominięty w 60 która idzie po blaszkę, zaczną się bunty na pokładach takich plemion. Przy okazji skorzystają te mniejsze plemiona, które praktycznie ruszają w pojedynkę.